Ulubieńcy sierpnia - kosmetyki, jedzenie oraz biżuteria.

Sierpień to u mnie wyjątkowo aktywny miesiąc. W pracy po długim urlopie zawsze jest sporo do nadrobienia ponadto zbliża się nowy sezon więc jest sporo pracy nad nową kolekcją. Prywatnie starałam się nadal korzystać z uroków wakacji i jak najwięcej czasu spędzać na świeżym powietrzu. Ponieważ miniony miesiąc był bardzo intensywny lista ulubieńców nie jest długa, ale na pewno warta polecenia.


Pomadka do ust w płynie DIAMOND LIP TINT od marki Inglot. Puki co mam jeden kolor (108), ale na pewno zaopatrzę się w kolejne. Bardzo trwała pomadka o mocno metalicznym wykończeniu. Delikatna formuła nie wysusza ust, a wręcz nawilża je i pielęgnuje. Łatwo się aplikuje i nie czuć jej na ustach. Same plusy ♥




Banana puder sypki od Wibo. Ultra lekki, półtransparentny puder do twarzy, który pięknie kryje zaczerwienienia, a jednocześnie genialnie matuje. Ponieważ mam trochę ciemniejszą karnację zwykłe transparentne produkty często bielą moją skórę, a ten spisuje się super. Jest bardzo drobno zmielony, fajnie się go aplikuje, nie widać go na skórze, a jednocześnie dobrze koryguje. Ponieważ czytałam o nim wiele dobrego na innych blogach od dawna był na mojej wish liście. Ciężko go dorwać w Rossmannie, ale na prawdę warto poszukać. Polecam też spytać się Pań czy nie ma ich ukrytych w szufladzie z zapasami (bo właśnie tam go znalazłam). I kosztuje jedyne 15,49zł!


Lakier hybrydowy Cream della Cream Indigo. Rzadko się zdarza żebym sięgała parę razy z rzędu po ten sam kolor, ale ten odcień nosiłam na paznokciach prawie cały czas w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Mimo, że na początku narzekałam na gęstą i problematyczną konsystencje to już się przyzwyczaiłam. A sam kolor jest obłędny: połączenie beżu, delikatnego różu i złotego shimmera daje delikatny, a jednocześnie niezwykle efektowny wygląd. 

Owsiane płatki bezglutenowe. To nie jest tak, że nie spożywam glutenu, ale staram się go po prostu unikać. A na same płatki trafiłam właściwie przypadkiem, zamawiając musli Kakao & Banan & Malina z Foods by Ann - ten smak jest obłędny. Same płatki bezglutenowe mają tą przewagę, że nie są tak kleiste jak te tradycyjne, co trochę mi przeszkadzało. 



Pozłacane Kolczyki W.Kruk wpadły mi od razu w oko... taka miłość od pierwszego wejrzenia. Mimo, że są dość duże to są bardzo eleganckie i proste, czyli tak jak lubię. 


Wiecie co jest najlepsze w moich ulubieńcach? Że zupełnie przypadkiem są to same polskie produkty z naszych rodzimych firm. Fajnie, że mamy tak duży wybór polskich marek z produktami tak wysokiej jakości w przystępnych cenach.

A jak Wam minął sierpień? Jacy są Wasi ulubieńcy minionego miesiąca?

Pozdrawiam
Madame Blania

Share:

0 komentarze