Ulubieńcy mamy i syna - WRZESIEŃ.
Kolejny miesiąc za nami pora,
więc na podsumowanie. Niestety wrzesień nie był dla nas łaskawy. Przez trzy
tygodnie siedzieliśmy w domu, ponieważ Michaś chorował, a i mnie dopadło i
skończyło się na antybiotyku. Mimo to
lista naszych hitów powstała. Co się na niej znalazło?
Ulubieńcy Michasia
Długopis i kartka wymiatają. Syn
bez przerwy by rysował. Ponieważ kredki i ołówki są zjadane pozostał nam
długopis.
Plastikowe klocki Wader. Mimo, że
jakościowo mocno odbiegają od lego duplo to dużo łatwiej z nich budować. Są
bardzo duże i łatwo się je łączy. Stworzone do malutkich rączek.
Ulubieńcy mamy i syna
Piosenka Boogie Woogie znalazła
się kolejny raz na naszej liście. Michaś wielokrotnie w ciągu dnia domaga się
jej puszczania. Ponadto znakomicie go usypia, a wiadomo śpiące dziecko to szczęśliwa mama : )
Ulubieńcy mamy:
Buty Melissa. Kolejna para
znalazła się w zestawieniu. Buty tej marki są niesamowicie wygodne, ponadto
bardzo szybko się je czyści. Czyli idealne dla każdej matki. Dlatego marzę o
kolejnej parze.
Kardigan H&M mogłabym nosić
codziennie. Jest cieplutki i pasuje do wszystkiego. Nadaje charakteru nawet
najprostszej stylizacji.
Rajstopy w sprayu Lirene. Po ich
użyciu nogi wyglądają obłędnie. Zero siniaków, pajączków, czy przebarwień.
Szkoda, że rajstopy odkryłam tak późno, bo używałabym ich całe wakacje. Malutki
minus za kolor, moja skóra jest zdecydowanie bardziej żółta.
A jak wygląda Wasza lista
ulubieńców?
Pozdrawiam
Madame B