Naturalne kosmetyki od The Secret of Healing
Lubicie naturalne kosmetyki?
Sprawdzacie skład każdego kremu? A może szukacie wegańskich produktów?
Jeśli na któreś z pytań odpowiedziałyście
twierdząco to serdecznie polecam wam bloga The Secret of Healing oraz kosmetyki
tworzone przez jego autorkę. Iza mimo młodego wieku to prawdziwa skarbnica
wiedzy i inspiracji.
Ostatnio miałam możliwość
przetestowania kosmetyków przygotowanych właśnie przez Izę. Kosmetyki The
Secret of Healing zostały dobrane do mojej cery i problemów skórnych. Jak się
spisały?
Tonik Octowy, krótki skład to
zdecydowanie zaleta, woda oraz ocet własnej produkcji. Produkt bardzo ładnie
oczyszcza, tonizuje i koi. Ponadto jest bardzo wydajny.
Olejowa pasta myjąca z ekstraktem
z lawendy (działa antyseptycznie) oraz olejem arachidowym. Idealnie oczyszcza skórę,
dobrze ściera martwy naskórek, a cera po użyciu jest jędrna i dobrze nawilżona.
Mały minus za wydajność, ale ceny kosmetyków są naprawdę przystępne.
Peeling do ciała mocno
nawilżający na bazie gruboziarnistej soli morskiej. Peeling bardzo dobrze
złuszcza, a przy tym pozostawia skórę mocno nawilżoną. Nie potrzeba żadnego
balsamu po jego użyciu. Produkt jak dla mnie trochę za gęsty/tępy, dlatego dodawałam
do niego trochę żelu do mycia mojego dziecka : ) Bardzo przystępna cena (10zł)
za świetne oczyszczenie i nawilżenie.
Ponieważ kosmetyki nie zawierają
żadnych sztucznych konserwantów warto przechowywać je w lodówce by przedłużyć
ich trwałość. Ponadto nie każdemu może przypaść do gustu zapach produktów. Sama
często używam naturalnych kosmetyków więc nie jest to dla mnie problem. Ceny
kosmetyków są bardzo przystępne ponadto oprócz produktów Iza oferuje
indywidualne porady i dobór składników.
Jeśli jesteście zainteresowane zapraszam
Was na bloga Izy - The Secret of Healing
Lubicie takie kosmetyki? A może
same w domu próbujecie tworzyć własne produkty?
Pozdrawiam
Madame Blania