Moje dziecko uwielbia wodę!

Kąpiel w wannie? Szybki prysznic? Moczenie nóg w stawie? Pluskanie się w basenie? A może moczenie rąk w misce z wodą psa?




Michaś zawsze jest na TAK. Niezależnie od pogody czy temperatury wody. Syn zawsze lubił wieczorne kąpiele, ale gdy w dzień dziecka pozwoliłam mu zanurzyć nogi w pobliskim stawie to był istny SZAŁ CIAŁ!



Ostatni długi weekend spędziliśmy poza miastem nad wodą. Niestety nie mogliśmy za długo cieszyć się plażą. Syn przez cały czas uciekał nam do wody i kompletnie nic nie było wstanie odwrócić jego uwagi.


Pod koniec lipca wybieramy się nad morze. I zaczynam się bać tego wyjazdu. Chyba każdy wie, jaka jest temperatura wody w naszym morzu. I jak wytłumaczyć rocznemu dziecku, że woda jest za zimna. Myślimy o tachaniu małego basenu na plażę? Myślicie, że pomoże? Że zastąpi Michasiowi morze? Jakie są Wasze doświadczenia?

A po kąpieli czas na grilla. Łobuz ukradł mamie obiad!

Pozdrawiam
Madame B

Share:

get this widget