• Home
  • Parenting
    • Mała moda
    • Dziecko
  • Kobieta
    • O mnie
    • Uroda
    • Fit
  • Kultura
  • Od kuchni
  • Kontakt i współpraca

Slider

Madame Blania
W tym roku mój dzień mamy był bardzo nietypowy i bardzo intensywny. Dzień ten spędziłam na  targach babyTime w Łodzi w potrójnej roli mamy, blogerki oraz wystawcy :)



Pierwsza edycja targów babyTime odbyła się w Łodzi w hali expo. Trwała dwa dni 26.05-27.05.2017 i są to największe targi rodzinne w okolicy. 
Podczas targów miałam okazję poznać wiele nowych firm i zapoznać się z ich flagowymi produktami oraz spotkać się z koleżankami "po fachu".  Syn miał okazję przetestować wiele ciekawych zabawek i przyznam szczerze, że był zachwycony! Jako wystawca miałam również wiele obowiązków związanych ze sprzedażą, ogarnięciem pokazu mody (to był nasz pierwszy pokaz mody) oraz sponsorowaniem spotkania dla blogerek. Jak przystało na prawdziwą mamę byłam multifunkcyjna ;) 

Pokaz Mody

Jak już wspominałam podczas targów odbywały się pokazy mody dziecięcej oraz dla mam. Wystąpiły takie marki jak: Monello (to właśnie moja marka), Izzie, SGM kids, Vagabonda, Doctor Nap. Na scenie wystąpiły min. dzieci i ich mamy. Mój syn który z reguły nie lubi pozować pokochał się z wybiegiem i wystąpił niczym profesjonalista :)








Zwiedzanie stoisk wystawców

Po pokazie był czas na zapoznanie się z asortymentem i ofertą wystawców. A było ich wiele: firmy z zabawkami dla najmłodszych, zdrowe słodycze dla dzieci (i nie tylko), ubranka dla dzieci i mam, kosmetyki, kocyki i podusie, wózki, szkoły rodzenia, czy porady fizjoterapeutów... a dla tatusiów auta... każdy znalazł coś dla siebie.
Również dla dzieci czekało wiele atrakcji. Zabawy z animatorami, konkursy, testowanie zabawek, układanie olbrzymich klocków... syn był zachwycony i z trudem udało się go zabrać do domu :)
Ogromną zaletą targów była duża przestrzeń, szerokie przejścia umożliwiające swobodne przemieszanie się z wózkami, przewijaki w toaletach oraz miejsce do karmienia maluszków.




Prelekcje

Następnie odbyło się spotkanie z Wiolą (mama-bloguje), które niestety mnie ominęło :( Dyskusja dotyczyła organizacji czasu - łączenie pracy zawodowej, ogarnianie dzieci i domu oraz blogowanie.


Upominki

Oczywiście sponsorzy nie pozwolili wyjść nam ze spotkania z pustymi rękami :) Otrzymałyśmy sporo upominków oraz produktów do przetestowania.

Od marki Altan otrzymałam maści i kremy, które na pewno nam się przydadzą na co dzień. Wstyd się przyznać, że nigdy nie stosowałam niczego tej znanej firmy. Pełną ofertę poznacie <tutaj>.



Od marki AA otrzymaliśmy kosmetyki dla dzieci z serii "I love you baby". Kosmetyki tej firmy znam i bardzo lubię, ale nie wiedziałam, że mają również serię dla dzieci. Michaś jest zachwycony i już je testuje z przyjemnością :)



Bardzo lubię aptekę SuperPharm od której otrzymaliśmy kilka niespodzianek.



Markę Revitacell znam i lubię już od dawna. Tym razem firma przekazała dwa rodzaje kremów: na dzień i na noc opartych na komórkach macierzystych. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą. 


Ostatnia paczka to zdrowe słodycze - wzbudziła chyba moje największe zainteresowanie, bo kto by nie chciał zdrowych słodyczy? Przepyszne ciasteczka w kształcie zwierzątek na oleju kokosowym, słodzone cukrem trzcinowym zasmakowały zarówno Michasiowi jak i mamie :) Pyszne lizaki, czy wyciskane owoce o zdrowym prostym składzie również nam zasmakowały. 



To był bardzo intensywny i pracowity dzień pełen atrakcji, a same targi były bardzo udane. Mimo, że był to nietypowy dzień mamy to będę wspominać go bardzo miło

Dziękuje Paulinie (lady-mami) z użyczenie fantastycznych zdjęć :)

Pozdrawiam
Madame Blania

Autor madame.blania
Uwielbiam spotkania organizowane przez Sylwię (Zadbana mama) oraz Paulinę (Ladymami). Dlatego nie mogło mnie zabraknąć na czwartej edycji Spotkajmy się w Łodzi gdzie głównym tematem było rodzicielstwo. Spotkanie odbyło się po raz kolejny w Tubajce - kawiarni dla całej rodziny znajdującej się w parku.



Jako mama energicznego (prawie) czterolatka chętnie wzięłam udział w warsztatach na temat pozytywnej dyscypliny. Warsztaty były przeprowadzone przez przemiłe Panie z Pracowni Pozytywka. Podczas warsztatów zdałam sobie sprawę z tego jak wiele błędów popełniałam do tej pory oraz uświadomiłam skąd wynikają niektóre zachowania mojego dziecka. Uważam, że nie ma cudownej metody, która spowoduje, że nasze wychowawcze problemy znikną, ale warto wysłuchać cennych wskazówek i wybrać coś dla siebie. I właśnie tak odebrałam te warsztaty. 


Oczywiście nie mogło zabraknąć chwili na przepyszne jedzonko oraz plotki i ploteczki w znakomitym towarzystwie innych blogerek. To chyba właśnie to lubię najbardziej w takich spotkaniach :)

Kolejną prelegentką była AgataPisze.pl Opowiedziała o zaletach stosowania Twittera, odkryła jego tajniki i jaką rolę odgrywa w mediach społecznościowych. Ja pozostaje wierna Instagramowi, ale spotkanie było bardzo interesujące. 

Kolejne Łódzkie spotkanie zaliczam do bardzo udanych. Miałam okazję spotkać się z wieloma inspirującymi osobami, dowiedzieć się wielu rzeczy i poznać nowe produkty. Za co bardzo dziękuję organizatorkom oraz sponsorom spotkania.



Sponsorzy spotkania:
ekoZuzu.pl | New ANNA Cosmetics | Resibo | Czerwony Konik | Bispol Candles | Wydawnictwo Zielona Sowa | Arpex | Edipresse Książki | Laura Conti | ProBody | Mûrier Paris PL | Bare Care | Emolium | Xarasan, | Wydawnictwo Wilga,| JUPI PARK – sala zabaw dla dzieci | ELiXiR PERFUMES | Iwostin | Linomag | Wydawnictwo OVO | Elfa Pharm Polska | LaQ | Zachęć Swoje Dziecko Do Mycia Zębów

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Moje włosy są bardzo odporne na stylizacje, są proste i cienkie. Na szczęście nie plączą się i tak naprawdę nie muszę zupełnie nic z nimi robić. Problem pojawia się, gdy mam ochotę na loki lub fajne upięcie. Włosy zupełnie nie kręcą się, spryskanie lakierem daje radę przez 30 min, potem zostają posklejane strąki. Dlatego nie lubię lakieru do włosów, czy tradycyjnych pianek do stylizacji. 



Tym razem chciałam wypróbować delikatnych produktów, które delikatnie zapanują nad moimi włosami nie tworząc hełmu na mojej głowie i nie obciążą włosów.

Postawiłam na nowe produkty do stylizacji włosów marki z.one concept, które jednocześnie pielęgnują. Bardzo polubiłam się z kosmetykami do pielęgnacji włosów tej marki (więcej na ten temat przeczytacie <tutaj>). Pokładałam więc spore nadzieje również w serii do stylizacji.

Kosmetyki do stylizacji włosów odżywiające włosy marki z.one concept 


Styling Potion, Odżywczy krem do stylizacji - lekko utrwala fryzurę jednocześnie odżywiając włosy.

Produkt należy rozprowadzić na czystych, wilgotnych włosach, a następnie przystąpić do stylizacji. Włosy po zastosowaniu kosmetyku są bardziej podatne na układanie (moje naturalnie wcale nie są), a jednocześnie wyglądają na bardzo zadbane. Styling Potion nie skleja włosów, a fryzura wygląda bardzo naturalnie. Bardzo polubiłam się z tym produktem, ponieważ nie przepadam za mocno utrwaloną fryzurą.

Texturizing Spritz, Spray do włosów nadający objętości. Preparat dodaje objętości włosom, delikatnie utrwala, wykańcza matowo. Odpowiedni do włosów cienkich oraz falowanych do "efektu plaży"

Na wilgotne włosy pozostawiając do wyschnięcia dla uzyskania luźnej codzienne stylizacji, lub używając dyfuzora (ewentualnie szczotki i suszarki) dla bardziej zdefiniowanej stylizacji.
Na włosy suche nadając kształt i objętość za pomocą dłoni.

U mnie jako posiadaczki prostych i cienkich włosów najlepiej sprawdza się aplikacja na wilgotne włosy, a następnie stylizacja na szczotkę. Włosy zyskują na objętości, są delikatnie utrwalona.

Składniki pielęgnujące znajdujące się w kosmetykach z tej serii:
Białka quinoa zapewniają ochronę po koloryzacji, nadają intensywny połysk włosom.
Olej z nasion słonecznika chroni przed wolnymi rodnikami.
Organiczny ekstrakt z kasztanowca zapewnia ochronę termalną, regeneruje włókno włosa, zapobiega odwodnieniu.
Organiczny ekstrakt z jabłek, cytryny oraz jagód działa ochronnie i tonizująco. Zmiękcza i wzmacnia włosy.
Proteiny mleka nadają siłę i odporność włóknom włosa, a filtry UV chronią przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.



Testowane kosmetyki świetnie sprawdziły się do usztywnienia włosów oraz delikatnego odbicia ich od skóry głowy. Mogłam delikatnie zakręcić włosy i ułożyć je na szczotce. Jednocześnie włosy wyglądały naturalnie, nie sklejały się i nie były obciążone. Kosmetyki z.one concept kupicie <tutaj>.

A Wy wolicie mocne utrwalenie, czy bardziej naturalne fryzury? Znacie kosmetyki tej marki?

PS. Trochę tu mnie nie było, ale potrzebowałam totalnego resetu od pracy, bloga i innych obowiązków. Postawiłam na wspólny czas z rodziną, czytanie książek oraz nadrobienie zaległości filmowo-serialowych. Dzięki temu pod koniec stycznia będę mieć dla Was dużo fajnych inspiracji.

Pozdrawiam
Madame Blania

Autor madame.blania
To już ostatni moment aby pomyśleć o świątecznej stylizacji. Ja już mam swoje typy, ale jeśli Wy nadal szukacie to zapraszam do dalszej części postu. Oczywiście wszystkie propozycje to polskie marki ♥

1 i 3 to propozycja od Trzy Igły ♥ znajdziecie ją <tutaj>
2.  Trochę tańsza propozycja która sprawdzi się równie dobrze podczas większych wyjść jak i na co dzień. Sukienkę marki Cinamoon znajdziecie <tutaj>.
3. Piękny kolor, klasyczny krój i ciekawe zdobienie na rękawie, sukienka Stone Skirts dostępna <tutaj>.

1. Mała czarna z błyskiem od Black or White dostępna <tutaj>
2. Koronkowa sukienka robi wrażenie! Sukienkę marki Tova kupicie <tutaj>
3. Kolejna propozycja od Trzy Igły. Kobieca sukienka z koronki do kupienia <tutaj>
4. Dopasowana sukienka o ciekawym wykończeniu. Znakomicie sprawdzi się w różnych stylizacjach, dostępna w różnych kolorach <tutaj>.

1. Piękna zieleń i klasyczny krój. Sukienka marki Beksa dostępna <tutaj>
2. Kolejna propozycja układa się przepięknie, wiem bo sama ją mam. Mimo, że jest z uszyta z grubej dresówki wygląda niesamowicie elegancko. To cudo od Stone Skirts kupicie <tutaj>
3. Dopasowana sukienka z ciekawymi wiązaniami. Sukienki marki Cinamoon to niezła jakość i bardzo przystępne ceny, dostępna <tutaj>
4. Spódnica A Załóż Się podbiła internet już dawno. Ja mam w kolorze szarym, ale ta zielona będzie cudownie prezentować się przy choince. Spódnice Beksy w tym oraz wielu innych kolorach kupicie <tutaj>.

Która propozycja spodobała się Wam najbardziej? 

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Lubicie czekoladę? Jesteście ciekawi jak powstają Wasze ulubione słodycze? A może po prostu szukacie pomysłu na prezent? Jeśli na którekolwiek pytanie odpowiedzieliście twierdząco to zapraszam Was do przeczytania relacji z Czekoladowych Warsztatów. 




Zacznijmy od tego, że warsztaty odbyły się w Manufakturze Czekolady. Puki co firma ma swoją siedzibę w Łodzi oraz w Warszawie, ale ich produkty możecie kupić również online <tutaj>. Można zakupić również vouchery na różne warsztaty więc to świetny pomysł na prezent.

Manufaktura Czekolady w Łodzi mieści się przy ulicy Piotrkowskiej 217 i już przy samym wejściu roznosi się fantastyczny aromat czekolady. Na warsztaty miałam udać się z Michasiem (są również idealne dla dzieci), niestety ten nasz pierwszy rok w przedszkolu jest pechowy i syn znowu był przeziębiony. Mimo wszystko zabawa była fantastyczna, a Michasiowi przywiozłam mnóstwo słodkich upominków ♥




Same warsztaty składały się z kilku części, samodzielnie wykonywaliśmy czekolady i pralinki, próbowaliśmy pitnej czekolady oraz wysłuchaliśmy świetnej prezentacji dotyczącej powstawania tych słodkości. Ogromny plus za dużą dawką wiedzy przeplataną degustacją ziaren kakaowca, mogliśmy "pomacać" prawdziwy owoc kakao, sprawdzić smak czekolady w zależności od czasu fermentacji. Dzięki temu wykład zdecydowanie nie był nudny nawet dla dzieci. Na koniec każdy otrzymał dyplom Młodszego Czekoladnika. Według mnie warsztaty był dopracowane pod każdym względem! 





Ponieważ jestem fanką dobrej jakościowo czekolady to była prawdziwa uczta, a zdobienie czekolady obudziło we mnie dziecko! Uwielbiam, gdy rozrywka w taki sam sposób angażuje zarówno dorosłych jak i dzieci. Super, że miałam bardzo duży wpływ na powstawanie mojej czekolady.

Czekoladowe Warsztaty to fantastyczny pomysł na wspólne spędzenie czasu (z partnerem, koleżankami, czy dzieckiem) oraz idealny prezent dla każdego miłośnika czekolady. 

Słyszałyście o takich warsztatach? Jak by się Wam podobał taki prezent?

PS. Piękne zdjęcia to oczywiście niezawodny Jakub Placzyński

Pozdrawiam
Madame Blania

Autor madame.blania
Mimo że ostatnio bardzo modne stały się maseczki w płachcie i większość osób preferuje gotowe produkty ja dziś trochę na przekór postanowiłam podzielić się swoją opinią o maseczkach sypkich. Przygotowanie takiej maseczki zabiera trochę więcej czasu jednak naprawdę warto spróbować.





Dlaczego warto używać maseczek w proszku?


Jest to jeden z pierwszych znanych ludzkości kosmetyków. Używając maseczki w proszku wracamy do źródeł pielęgnacji, do czegoś co sprawdzało się przez tysiące lat.

Przydatność mokrych maseczek nie jest zbyt długa, a co za tym idzie muszą zostać dodane różne konserwanty. Gotowe maseczki mają z reguły dość długie mało naturalne składy. Natomiast składniki w formie sproszkowanej są świeże, bardziej efektywne, produkt jest bardziej naturalny i na pewno mniej szkodliwe.

Maseczki z glinki


To chyba mój ulubiony rodzaj maseczek. Genialnie sprawdzają się przy mojej przetłuszczającej się i zanieczyszczonej skórze. Jednocześnie są bardzo delikatne, nie podrażniają skóry, a wręcz mają właściwości kojące. Istnieją różne rodzaje glinek, dzięki czemu każdy znajdzie coś do swojego rodzaju cery. Ceny maseczek z glinką są bardzo korzystne, a jednocześnie są bardzo wydajne. Więcej o mojej ulubionej maseczce z glinki przeczytacie <tutaj>.



Tak naprawdę przygotowanie ich jest bardzo proste: należy wymieszać suchy proszek z przegotowaną wodą (może być mineralna), hydrolatem lub aktywatorem. Wymieszać wszystko plastikową lub drewnianą łyżeczką i gotowe (glinka w kontakcie z metalem traci część właściwości). 

Maseczki Chic Chiq


Produkty Chic Chiq podążają trzema podstawowymi zasadami Ajurwedyjskiej pielęgnacji: oczyszczanie, odżywianie i nawilżanie. Kosmetyki te są naturalne, mają krótki skład i powstają z najwyższej jakości składników. 


Maseczki te to nowość, ale już skradły moje serce. W tej chwili są w sprzedaży trzy rodzaje:

la Noce - maseczka odżywia, rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry jednocześnie oczyszczając i dogłębnie nawilżając. Ideał do takiej cery jak moja - przetłuszczająca się, ale zarazem wrażliwa. Jest to nowoczesna wersja klasycznej maseczki używanej przed ceremonią zaślubin w Indiach. W składzie znajdziecie białą kurkumę, czy ciecierzycę. O maseczce przeczytacie więcej <tutaj>.

de la Mer - nawilżająca maseczka z algami Spirulina i trawą cytrynową, która orzeźwia zmęczoną skórę. Zawarta w algach witamina C i A opóźnia proces starzenia się, przeciwzapalne właściwości Werbeny pomaga w szybszym gojeniu się ran, a jęczmień pomaga zachować elastyczność. Również genialnie się na mojej ponad trzydziestoletniej buzi ;) Maseczkę kupicie <tutaj>.

à la Rose - odmładzająca i upiększająca maseczka zawierająca płatki róży oraz olej jojoba. Przeznaczona jest do wszystkich typów cery, a w szczególności do skóry suchej i wrażliwej. Pozostawia skórę promienną i wypoczętą... no i pachnie obłędnie ♥ Więcej szczegółów <tutaj>.

Od dawna śledzę bloga Patrycji Chic Chiq i podziwiam jej wiedzę. Wielokrotnie stosowałam się do jej poleceń, a jej nowe produkty naprawdę skradły moje serce. Nie dość, że świetnie działają, mają genialny skład... to jeszcze te boskie opakowania! Jeśli chcecie zagłębić się w temat naturalnej pielęgnacji inspirowanej Ajurwedą to serdecznie zapraszam na jej bloga <tutaj>.

Mimo, że przy sypkich maseczkach potrzebujemy ciut więcej pracy to na prawdę warto poświęcić te dodatkowe 5 minut. Jeśli ważny jest dla nas skład kosmetyków i najwyższej jakości produkty bez zapychaczy to warto się w nie zaopatrzyć. Mimo, że z chęcią testuje gotowe maseczki to od zawsze byłam i będę wierna glinką i maskom sypkim.

A Wy jakie maseczki wybieracie? A może same polecacie jakieś maseczki?

Pozdrawiam 
Madame Blania
Autor madame.blania
Kolejny miesiąc minął mi niespostrzeżenie... slow life, siedzenie pod kocem z ciepłą herbatą zdecydowanie nie jest dla mnie ;) Mało mnie na blogu, bo pełno mnie wszędzie. Jeśli chcecie być na bieżąco to zapraszam na mój instagram <tutaj>, a poniżej lista moich listopadowych ulubieńców.


Polska odwraca oczy. Reportaże Justyny Kopińskiej to krótkie opowieści o najważniejszych niewyjaśnionych sprawach ostatnich lat. Reportaż o dręczonych pacjentów szpitala psychiatrycznego, tuszowanie spraw o zabójstwo, czy wypowiedzi żony Trynkiewicza - wstrząsające i poruszające. Jednocześnie książkę czyta się bardzo szybko.



Pełniejsza chata to kontynuacja sitcomu z mojego dzieciństwa. Nie jest to wybitny serial, ale przyjemnie się go ogląda podczas domowych obowiązków. Dużo śmiechu i rodzinnego ciepła. Ogromny plus za tych samych aktorów co w pierwotnej wersji.

Zakupy (z okazji Black Friday) polskiej marki Laurella. Laura projektuje wysokiej jakości ubrania w rozsądnych cenach. Dobre gatunkowo materiały, pięknie układające się ubrania i modne wzory ♥ To na pewno nie moje ostatnie zakupy. Ponadto uwielbiam śledzić Laurę na Instagramie <tutaj>, koniecznie obejrzyjcie jej instastories!

Wyjątkowo w zestawieniu znalazły się dwie piosenki. Każda inny, ale obydwie "męczę" cały miesiąc. Camila Cabello - Havana ft. Young Thug to zdecydowanie mój styl ♥. Natomiast Eda Sheerana uwielbiam za wszystko i zawsze... za teksty, za muzykę i za teledyski. Nowy kawałek Perfect nawet nie wiem, czy wolę słuchać, czy właśnie oglądać. Za każdym razem w oku kręci się łezka... totalna magia. Jeśli jeszcze nie widzieliście koniecznie nadrabiajcie ♥



Czekoladowe Warsztaty w Manufakturze Czekolady. Mimo, że ogromną fanką czekolady nie jestem to bawiłam się świetnie. Dużo dobrej zabawy, wiedzy i oczywiście czekolady. W przyszłym tygodniu pojawi się dłuższa relacja więc zaglądajcie na bloga.



Dziwne, bo tym razem u mnie zupełnie niekosmetycznie, ale nadal zachwycam się kosmetykami z Ulubieńców Września i Października o których przeczytacie <tutaj>.

A Wam jak minął listopad? Macie swoje listopadowe perełki, którymi chcecie się podzielić?

Pozdrawiam
Madame Blania

Autor madame.blania
Starsze posty Strona główna

O mnie

madame.blania
Wyświetl mój pełny profil

FOLLOW US @ INSTAGRAM

Follow Me

Madame b

Nasz Sklep

Nasz Sklep

Top 5

  • Kurczak w cieście po chińsku + genialny sos
  • Blogowy Szał Mam – Relacja ze spotkania cz. 1.
  • Współczesna kobieta
  • Wózek JOGGER Len, firmy Adamex – moja opinia.
  • -49% Rossmann, jakie produkty do makijażu twarzy warto kupić podczas promocji?

Archiwum bloga

  • ▼  2018 (3)
    • ▼  czerwca (1)
      • Baby Time 2018 - targi i spotkanie blogerek parent...
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (58)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (7)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2016 (92)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (5)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (8)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (13)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (9)
  • ►  2015 (151)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (12)
    • ►  października (10)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (10)
    • ►  czerwca (14)
    • ►  maja (13)
    • ►  kwietnia (18)
    • ►  marca (14)
    • ►  lutego (15)
    • ►  stycznia (21)
  • ►  2014 (181)
    • ►  grudnia (15)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (18)
    • ►  września (17)
    • ►  sierpnia (17)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (23)
    • ►  maja (27)
    • ►  kwietnia (26)
    • ►  marca (5)
MadameB. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Categories

  • #polskamarka
  • DOM
  • DZIECKO
  • FIT
  • KULINARIA
  • KULTURA
  • MODA
  • Moda mamy
  • O MNIE
  • PODRÓŻE
  • RECENZJE
  • URODA
  • ZAKUPY
  • ZDROWIE
Advertisement

Copyright © 2015 Madame Blania. Designed by OddThemes