Żywność liofilizowana początkowo wykorzystywana przez amerykańskich żołnierzy dziś zdobywa coraz większą popularność wśród sportowców oraz osób dbających o swoją dietę. Sama natknęłam się na takie produkty szukając zdrowych przekąsek. Ale czym tak naprawdę jest żywność liofilizowana? Jak powstaje i czy rzeczywiście jest zdrowa?
Co to jest liofilizacja?
Liofilizacja to proces suszenia w trakcie którego z zamrożonego produktu usuwa się wodę. Mimo, że pojęcie liofilizacji wydaje się stosunkowe nowe to tak naprawę odkryli je Indianie kilkaset lat temu.
Zalety liofilizacji
Żywność poddana liofilizacji nadal zawiera ten sam zestaw białek, tłuszczu i cukrów oraz witamin oraz składników mineralnych. Dzięki liofilizacji składniki zachowują swoje naturalne właściwości i wartości odżywcze, a ich waga znacznie maleje i wydłuża się ich trwałość. Jednocześnie nie ma konieczności używania konserwantów ani wzmacniaczy smaków oraz barwników. Dania liofilizowane są wygodne w transporcie i szybkie w przygotowaniu.
Wady liofilizacji
Głównym mankamentem żywności liofilizowanej jest wysoki koszt otrzymania produktu. Ponadto są one bardzo wrażliwe na wilgoć. Liofilizaty należy przechowywać w bezwzględnie suchych warunkach.
Czy stosuję żywność liofilizowaną? Jak ją wykorzystuje?
- Jeśli nie mam akurat świeżych owoców lub po porostu nie ma na nie sezonu używam sproszkowane liofilizowane owoce do szejków lub koktajli. To szybki sposób na podniesienie walorów smakowych i przemycenie dodatkowej porcji owoców.
- Przemycam warzywa za którymi nie przepadam. Łyżka jarmużu i buraków do kotletów mielonych nie zmieniają ich smaku a dodają witamin i składników mineralnych do potrawy.
- Znakomita i zdrowa przekąska. Gdy mam ochotę coś pochrupać to zamiast paczki niezdrowych chipsów zajadam się przepysznymi liofilizowanymi malinami, czy ananasem ♥
Według mnie to świetne rozwiązanie na przemycanie dodatkowych wartości do pokarmu. Mimo, że owoce i warzywa liofilizowane są dość drogie to stosowane jako dodatek lub urozmaicenie posiłku starczają na bardzo długo. Dlatego czasem warto zamiast paczki chipsów (które też tanie nie są) sięgnąć po taką zdrową przekąskę.
Słyszałyście o żywności liofilizowanej? Lubicie?
Pozdrawiam
Madame Blania
Problem z wrastającymi włoskami najczęściej pojawia się po goleniu lub depilacji. Włoski zamiast odrastać i przebić się ponad powierzchnię skóry skręcają się i wrastają w nią. Prowadzi to do zapalenia mieszków włosowych objawiającego się powstawaniem czerwonych grudek (często wypełnionych ropą), skóra jest zaczerwieniona, podrażniona, a czasami nawet swędząca. Dlaczego włosy wrastają i co zrobić, żeby przestały?
Znajdź przyczynę wrastania włosków
Powodów może być wiele: zbyt twarda i sucha skóra, zbyt cienkie i słabe włoski, nieodpowiednia metoda depilacji, kosmetyki. U mnie głównym powodem było używanie depilatora, odrastające włoski były zbyt delikatne by przebić się przez skórę.
Jak radzić sobie z wrastającymi włoskami?
- Regularny peeling, ale nie częściej niż raz w tygodniu (zbyt intensywne i częste złuszczanie może przynieść odwrotny efekt - naskórek zbyt często złuszczany zaczyna intensywnie narastać). Może być to peeling cukrowy, solny, na bazie kawy lub masaż wykonywany szczotką na sucho.
- Zmiana sposobu depilacji, mnie właśnie pomogło przejście na maszynki. To właśnie wyrywanie włosków i osłabianie ich powodowało ogromny problem, ale każdy musi znaleźć najlepszą metodę dla siebie.
- Golenie maszynką z włosem (a nie pod włos). Może wydawać się to dziwne, ale zdecydowanie zmniejsza problem wrastających włosków. Jeśli ten sposób nie usunie wszystkich włosków, należy ogolić tylko pozostałe włoski pod włos.
- Golenie maszynką nóg pod koniec kąpieli. Ciepła woda zmiękcza włoski.
- Nie golimy włosków na sucho. Możemy użyć do tego celu żelu pod prysznic, szamponu, specjalnej pianki, odżywki do włosów...
- Regularne nawilżanie skóry. Twarda i sucha skóra to główny problem z wrastającymi włoskami.
- Dokładna dezynfekcja urządzenia którym przeprowadzamy depilację. W sklepach internetowych, czy profesjonalnych sklepach kosmetycznych można kupić specjalne produkty do dezynfekcji. Koszt naprawdę nie jest wysoki.
- Kosmetyki z kwasami które delikatnie złuszczą twardy naskórek i pomogą pozbyć się nieestetycznych krostek. Równie dobrze sprawdzi się krem z mocznikiem, który skutecznie zmiękcza skórę.
- Po depilacji stosuj środki dostępne w aptece bez recepty, np. maść cynkową, sudocrem, tribiotic, czy octenisept.
- Męskim balsamem po goleniu możemy również smarować np. nogi. Skoro pomagają mężczyzną to zapewne przyniosą ulgę naszej skórze.
- Depilacja laserowa to idealne rozwiązanie dla osób których dotyka problem z wrastającymi włoskami. Nie dość, że pozbywamy się problematycznych krostek to jeszcze nie musimy martwić się depilacją przez kilka lat. Drogie rozwiązanie, ale wiem, że pomogło wielu osobom na które żadne inne metody nie działały.
Ponieważ powodów wrastających włosków i dokuczliwych grudek jest wiele tak nie każdy z powyższych sposobów Wam pomoże. Trzeba wypróbować wszystkie i sprawdzić które przyniosą najlepsze efekty.
A Wy jak radzicie sobie z tym nieprzyjemnym problemem?
Pozdrawiam
Madame Blania
Oficjalnie rozpoczęło się lato, zarówno w kalendarzu jaki i za oknem pogoda dopisuje. Sezon na szorty i sukienki rozpoczęty. Wiem, że wiele z Was ma z tym kłopot. Nasza skóra po długiej zimie najczęściej jest blada, szara i pokryta różnymi przebarwieniami.
Jak poprawić kolor naszej skóry? Co zrobić, żeby nasze nogi wyglądały dobrze w szortach? A może potrzebujecie szybkiej pomocy, aby ciało wyglądały dobrze w sukience na większe wyjście?
Najlepszy sposób to urlop w ciepłych krajach w kwietniu (ja stosuję już drugi rok), ale dziś polecę Wam znacznie tańsze i szybsze sposoby - czyli kosmetyki poprawiające kolory skóry.
Rajstopy w Sprayu - kosmetyk znajduję się w opakowaniu podobnym do dezodorantu, którym spryskujemy skórę. Daje natychmiastowy efekt opalonych nóg przez cały dzień, zakrywa pajączki, siniaki i inne zaczerwienienia. Nie robi przy tym zacieków i brzydkich plam, zmywa się podczas kąpieli. Do tej pory używałam dwóch marek Sally Hansen Airbrush Legs oraz Lirene, rajstopy w sprayu i obydwa produkty spisały się bardzo dobrze. Do wyboru są różne wersje w zależności od karnacji. Genialne rozwiązanie przed weselem, czy inną większą imprezą.
Soraya, Ideal Body, make up - balsam + rajstopy w kremie w jednym. Łączy funkcję korygującego make-upu, wyrównującego natychmiast koloryt skóry oraz pielęgnacyjnego nawilżającego balsamu. Również tuszuje wszelkie przebarwienia, pajączki, czy zasinienia. Wchłania się dłużej od rajstop, ale nie ma tragedii. Dostępne są dwie wersje kolorystyczne do jasnej karnacji oraz średniej/ciemnej. Ja posiadam tą drugą i mimo, że kosmetyk zły nie jest to zupełnie nie pasuje mi kolor. Mam raczej oliwkowy ciepły kolor skóry, a balsam ma zimny, różowy odcień i moje nogi wyglądają na sine :/ Mimo, że sama formuła jest ok to nie polubiłam się z tym balsamem i musiałam go natychmiast zmyć.
Lirene, Brązująca mgiełka - samoopalająca mgiełka która zarówno pielęgnuje jak i delikatnie opala skórę. Ogromny plus za szybką i prostą aplikację. Kosmetyk łatwo się rozprowadza nie pozostawiając smug, skóra nie pachnie samoopalaczem, jest nawilżona. Skutecznie, ale delikatnie opala skórę dając bardzo naturalny kolor.
Bandi, Złote mleczko opalające pod prysznic - mleczko stopniowo opalające pod prysznic. Po umyciu ciała żelem pod prysznic należy nałożyć mleczko na 3 minuty, następnie spłukać. Bezpieczny kosmetyk opalający który nie zrobi nam smug, czy plam. Delikatnie opala i potrzeba kilka aplikacji, aby uzyskać mocniejszą opaleniznę.
Korzystacie z tego typu kosmetyków? Polecacie jakieś produkty?
Pozdrawiam
Madame Blania
Rossmann nie przestaje kusić promocjami. Tym razem dobra wiadomość dla tych z Was które wybierają się wkrótce na wakacje. Od poniedziałku (10.07.2017) obowiązuje nowa promocja 2 + 2 na kosmetyki oraz akcesoria niezbędne podczas urlopu np. olejki do opalania, kremy z filtrem do twarzy, balsamy po opalaniu, kosmetyczki, czy aerozole na komary. Czyli kupujemy cztery produkty, a płacimy za dwa (najdroższe). Oferta dotyczy członków klubu Rossmann i będzie trwać do 19.07.2017
Jakie kosmetyki do opalania polecam? Co warto kupić podczas promocji?
Ziajka emulsja wodoodporna dla dzieci spf 30 lub spf 50 to bardzo dobre kosmetyki dla najmłodszych dzieci w rozsądnej cenie. Używamy ich od kiedy Michaś skończył kilka miesięcy i u nas sprawdzają się bardzo dobrze. Mimo wakacji w ciepłych krajach syn nigdy się nie poparzył, a kosmetyki nie podrażniły go.
Sama lubię kosmetyki do opalania w sprayu ponieważ ułatwia mi to ich aplikację. Suchy olejek do opalania Eveline nie pozostawia lepkiej warstwy więc jest idealny.
Sunozon spray z panthenolem po opalaniu to świetne rozwiązanie gdy przesadzimy z słońcem. Działa chłodząco, nawilżająco i kojąco, przyspiesza proces odnowy skóry.
Chicco, spray przeciw komarom który można stosować już od trzeciego miesiąca życia. Dziecięce must have podczas każdych wakacji w kraju :)
Raid, elektrofumigator z płynem owadobójczym przeciw komarom świetnie się u nas sprawdza w domu. Włączony na kilkadziesiąt minut wieczorem wygania wszystkich nieproszonych gości z domu ;)
Zamierzanie skorzystać z tej promocji? Jakie kosmetyki Wy polecacie?
Pozdrawiam
Madame Blania
Kolejny miesiąc za nami, a ostatnio dużo się działo, pogoda dopisywała i było dość intensywnie. Sporo czytałam, obejrzałam kilka fajnych filmów i seriali odkryłam też kilka niezłych kosmetyków. To był naprawdę niezły miesiąc, ale co najbardziej przypadło mi do gustu?
Jutro będziemy szczęśliwi - przepiękny, zaskakujący i pełen miłości film. Historia o dojrzewaniu do odpowiedzialności i ciągłym przewartościowaniu priorytetów pokazująca ogromną miłość ojca do córki. Zdecydowanie bez chusteczek się nie obejdzie. Koniecznie musicie obejrzeć!
Enklawa Logmansbo Ove - książka trafiła w moje ręce właściwie przypadkiem. Pomyślałam, że to kolejny fajny kryminał w skandynawskim stylu. I był... tylko prawdziwym autorem okazała się polak - Remigiusz Mróz :) Książka genialnie wprowadza w klimat mroźnych i oddalonych od kontynentu Wysp Owczych, jest do rozwiązania tajemnicze morderstwo, oraz sekrety niewielkiego miasteczka. Książkę czytało się bardzo dobrze i na pewno przeczytam kolejne ich części. Jestem też ciekawa innych książek które Remigiusz Mróz napisał pod swoim nazwiskiem. Polecacie jakąś szczególnie?
Szefowa (Girlboss) - film powstał w oparciu o życie Sophii Amoruso, założycielki sklepu z ubraniami vintage Nasty Gal. Genialna komedia, a zarazem ogromna dawka motywacji. Pokazuje jak zwykła dziewczyna z problemami rozwija markę znaną na całym świecie.
Biżuteria Tous - jakiś czas temu Tous zorganizował fajną promocję (co bardzo rzadko się zdarza) z której musiałam skorzystać. Na kilka błyskotek miałam ochotę od dłuższego czasu, a prawie -40% to spora zniżka. I tak w moje rączki wpadł przepiękny srebrny komplet połączony z masą perłową. Jest idealny na lato i przepięknie wygląda do opalonej skóry ♥
Rozświetlacz Becca w kolorze Opal to już kultowy produkt. Mimo, że produkt jest intensywny to wygląda niesamowicie naturalnie i elegancko. Jak dla mnie to idealny, świetnie wygląda na skórze i jest bardzo trwały.
Chusteczki peelingujące z węglem Sephora - bardzo dobrze oczyszczają i delikatnie peelingują nie podrażniając skóry. Idealnie sprawdzają się gdy nie mam czasu na wieloetapową pielęgnację lub w podróży.
Sukienka Balerina łódzkiej marki Trzy Igły to mój ubraniowy ulubieniec (#polskamarka). Znakomicie sprawdziła się zarówno na chrzcinach jak i na weselu ♥ Zachwalałam Wam już ubrania tej firmy, ale nie mogłam nie wspomnieć o sukience w ulubieńcach. Znakomicie leży, jest przepięknie uszyta i sprawdzi się jeszcze podczas wielu okazji.
A Wy jak spędziliście czerwiec? Jacy są Wasi ulubieńcy?
Pozdrawiam
Madame Blania