Ulubieńcy lipca - książki, przekąski i kosmetyki

Lipiec to u mnie okres urlopowy, jak co roku spędziliśmy ponad dwa tygodnie na działce nad polskim morzem. Dzięki temu miałam czas na małe przyjemności, odpoczęłam i naładowałam baterie na intensywny sierpień. Jeśli jesteście ciekawe co umiliło mi czas w lipcu zapraszam do czytania.



Książki Logmansbo Ove (Remigiusz Mróz) - o pierwszej książce Enklawa pisałam Wam w poprzednich ulubieńcach. Tak mi się spodobała, że podczas urlopu sięgnęłam po dwie kolejne części (Połów i Prom). Przyznam, że niektóre rzeczy nie trzymają się kupy w tej serii, ale zarówno język, jak i klimat książek jest tak wciągający, że wcale mi to nie przeszkadza. Tematyka przypadła również do gustu mężowi i tylko wyczekiwał kiedy dokończę kolejne części, żeby samemu po nie sięgnąć. Teraz jestem bardzo ciekawa twórczości tego autora pisane pod prawdziwym nazwiskiem.




Produkty marki Soligrano - pyszna zdrowa przekąska i składnik bardziej złożonych dań. Mój zdecydowany faworyt to ciasteczka owsiane z masłem orzechowym oraz zbożami ekspandowanymi tej marki. Są przepyszne, zdrowe chociaż nie do końca nisko kaloryczne. Postaram się wrzucić Wam przepis na bloga w przyszłym tygodniu.

Rower - oj dawno już nie jeździłam na rowerze (z 2-3 lata). Jednak podczas urlopu wsiadałam na niego bardzo często. Wspólne rodzinne wycieczki wzdłuż morza to fantastyczna sprawa. Dzięki temu zwiedziliśmy kilka pobliskich nadmorskich miasteczek, podziwialiśmy fantastyczne widoki i wymyśliliśmy sporo nowych piosenek ;)

Polskie morze - no kocham i nienawidzę jednocześnie. Uwielbiam piękne, szerokie i czyste plaże nad polskim morzem. Szum fal, spokój, przelatujące mewy, spacery wzdłuż brzegu morza, wycieczki do lasu są cudowne. Jednocześnie nie znoszę tych wszystkich jarmarcznych stoisk, disco polo z głośników no i oczywiście pogody. Wszędzie upały, a na pomorzu jak zwykle zimno :/

Kosmetyki Palmers z olejem kokosowym - Genialny balsam do ciała oraz kuracja proteinowa do włosów to ostatnio moi absolutni kosmetyczni ulubieńcy. Balsam świetnie nawilża i koi, maseczka intensywnie nawilża i odbudowuje włosy nie obciążając ich. Jednak największą zaletą tych kosmetyków jest ich obłędny zapach. Na włosach nuty kokosu utrzymują się cały dzień ♥

Jak Wam minął lipiec? Jacy są Wasi ulubieńcy?

Pozdrawiam
Madame Blania

Share:

0 komentarze