Zacznę od tego, że uwielbiam świętować dzień dziecka. Ten dzień zawsze kojarzy mi się ze wspólnym spędzaniem czasu, rodzinnym wycieczkami… z czymś, na co zwykle nie mamy czasu. Prezenty też zawsze były, ale tylko jako dodatek do wspaniale spędzonego czasu z rodziną.

Dlatego teraz, gdy sama jestem rodzicem, chce by właśnie tak moje dziecko zapamiętało swoje święto. By ten dzień nie kojarzył mu się z górą nowych zabawek, ale z fantastycznym czasem w gronie najbliższych. Jakie są moje pomysły na wspólne świętowanie DNIA DZIECKA?

Wycieczka do zoo, z objadaniem się watą cukrową, lodami i balonem na sznurku.

Wypad do lunaparku, szaleństwa na karuzelach i wyścigi aut. A potem mała przekąska w budce z hot dogami.

Spacer po ogrodzie botanicznym, zabawa na placu zabaw, a na koniec piknik na trawie.

Wycieczka rowerowa po lesie z piknikiem.

Jeśli pogoda nie dopisze kino i McDonald to świetne rozwiązanie.

Przytulasy i wygłupy w łóżku do południa, a potem wspólne przygotowywanie posiłku. Świetnie się sprawdzi, gdy za oknem brak słońca.

A może spacer w deszczu, skakanie w kaloszach po kałużach, a potem wygrzewanie się w łóżku z szklanką ciepłego kakao?

Wspólny wypad na basen, a potem pizza?

Na niektóre rzeczy Michaś jest za mały, inne pomysły na pewno chętnie wykorzystamy. A jaki jest Wasz sposób na dzień dziecka?

Pozdrawiam

Madame B

Bycie mamą to super sprawa, wiadomo! Chyba każda z Nas jest szczęśliwą z bycia mamą mimo lepszych i gorszych momentów. Ale co daje mi największą satysfakcje? Co sprawia, że jestem szczęśliwa?

1.  Świadomość, że dla mojego dziecka jestem całym światem. Bez względu na to, czy mam umalowane paznokcie, najnowsze buty, czy worek pieniędzy dla dziecka jestem najpiękniejsza, najmądrzejsza, najbardziej zabawna i najukochańsza. Lubię widzieć siebie oczami mojego dziecka.

2. Cieszą mnie małe rzeczy i odkrywam świat na nowo, gdy pokazuje go dziecku. Trawa jest bardziej zielona, piasek jest milszy w dotyku i nie miałam wcześniej pojęci, że wokół domu rośnie tyle stokrotek.

3. Mimo wielu nieprzespanych nocy (właściwie samych nieprzespanych), podenerwowania, że na nic nie mam czasu oraz dużej dawki stresu (a to dziecko chore, a to się wywróciło, a to płacze cały dzień) jestem oazą spokoju! Dużo trudniej wyprowadzić mnie z równowagi, na więcej rzeczy przymknę oko.

4.  Mam więcej energii i motywacji do działania. Teraz nie robię wszystkiego dla siebie, ale dla całej rodziny.

5. Stałam się mniejszą egoistką, patrz punkt 4.

6.  Częściej się uśmiecham, bo jak tu się nie szczerzyć do tej cudownej paszczy.

7. Mam dodatkowy dzień do świętowania… DZIEŃ MATKI.

A Wy, dlaczego uwielbiacie być mamami? Ja obchodziłyście swoje święto?

Pozdrawiam

Madame B

Szukacie prezentu z okazji narodzin dziecka? A może świętujecie roczek? Poszukujecie pomysłu na chrzciny?

Odpowiedzią jest kocyk personalizowany. My otrzymaliśmy taki z okazji narodzin Michasia i nie wiem czemu do tej pory o nim nie pisałam. Według mnie taki kocyk to pomysł idealny. Spełnia rolę pamiątki, a przy tym jest baaardzo przydatny. Kto ma dziecko wie, że każdy kocyk jest na wagę złota.

Na rynku dostępne jest kilku producentów i różne wersje. Nasz kocyk pochodzi ze sklepu Martello. Znajdują się na nim takie informacje jak: imię, data urodzenia, znak zodiaku, waga urodzeniowa. Sprawia to, że koc jest niepowtarzalny i spersonalizowany i stanowi wspaniałą pamiątkę. Tak wspaniałą, że początkowo bałam się go używać. Bo zniszczy się, pobrudzi… nic bardziej mylnego. Kocyk jest znakomitej jakości i po ponad roku użytkowania brak jakichkolwiek śladów zniszczenia.  Kocyk wykonany jest ze 100% bawełny organicznej. A używany od narodzin sprawia, że jest jeszcze bardziej unikatowy.

Co jeszcze przemawia za konkretnie tym kocykiem? Jest to produkt Polski, a co więcej firma pochodzi Łodzi. Jak wiecie jestem za promowaniem produktów Polskich, a jeszcze lepiej… lokalnych firm.

Jeśli szukacie oryginalnego pomysłu na prezent z czystym sumieniem mogę Wam polecić taki kocyk. U nas sprawdza się znakomicie i na pewno jest wspaniałą pamiątką.

A jakie prezenty z okazji narodzin dziecka Wy wspominacie najlepiej?

Pozdrawiam

Madame B

„Stwórz pokój marzeń dla Twojego malucha, zrób prezent z okazji narodzin..  Zaprojektuję i osobiście wykonam dekoracje i akcesoria do pokoju dziecka...” tak w skrócie swoją działalność opisuje Bąbel Kids.

Ja określiłabym wyroby marki, jako piękne i dobre gatunkowo akcesoria dla najmłodszych (chodź nie tylko). Możemy wybierać wśród wielu wzorów i kolorów. Dostępne są poduszki, koce, pościel, pufy oraz wiele więcej. A wszystko to w bardzo przystępnej cenie i oczywiście wyprodukowane w Polsce.

Michaś jest właścicielem kocyka, który przetrwał już wiele prań, bliskie spotkania z jedzeniem oraz psem. Był gnieciony, ciągany po pokoju, gryziony i nadal wygląda jak nowy. W planach mamy jeszcze zakup poduszki, pufy oraz kocyka na ciepłe dni.

Jak podobają się Wam akcesoria Bąbel kids? Wasze dzieci też mają swoje ulubione kocyki? A może polecacie inne Polskie marki?

Pozdrawiam

Madame B

Ostatnio Rossmann funduje nam niezłe promocje i sieje spustoszenie w portfelu. Dopiero zakończyła się akcja -49% na kolorówkę, by od 20 maja powitać -40% na pielęgnacje twarzy. Warto skorzystać z kolejnej akcji promocyjnej znanej drogerii i uzupełnić swoje zapasy kosmetyków lub kupić prezent dla mamy z okazji jej święta. Jakie kosmetyki do pielęgnacji twarzy ja polecam?

Tołpa, dermo face strefa t., matujący płyn micelarny-tonik 2w1 do mycia twarzy. Idealny produkt do demakijażu, świetnie zmywa makijaż, ale jest delikatny. Matowi i nawilża jednocześnie, pełna recenzja <tutaj>. Cena regularna: 27,99zł

Ziaja, Oczyszczanie liście manuka, pasta przeciw zaskórnikom. Odblokowuje pory skóry z nadmiaru sebum, ma właściwości ściągające i złuszczające, zapobiega powstawaniu zaskórników, pełna recenzja <tutaj>. Cena regularna: 7,49zł

AA, Cera Wrażliwa, krem nawilżająco-ochronny 24H do każdego rodzaju cery. Sprawdza się idealnie przy mojej mieszanej cerze. Nawilża i koi przesuszone miejsca jednoczenie nie zapychając problematycznej skóry, recenzja kosmetyku <tutaj>. Cena regularna: 13,29zł

Tołpa, dermo face strefa t., matujący krem nawilżający na dzień. Uwielbiam kosmetyki marki Tołpa i tak też jest z tym kremem. Idealny krem pod makijaż, cena regularna: 27,99zł

Garnier, płyn micelarny 3w1, skóra wrażliwa. Oczyszcza skórę i usuwa makijaż nawet dla bardzo wymagającej cery. Cena regularna: 17,99zł

L'Oreal Paris, Revitalift Laser X3, serum regenerujące anti-age to prezent idealny dla mamy. Przywraca gęstość skóry, redukuje zmarszczki, zwęża pory I wygładza skórę. Cena regularna: 44,99zł

Ziaja, płyn do demakijażu oczu dwufazowy. Czy ten produkt trzeba komuś przedstawiać? Zmyje każdy wodoodporny makijaż nie podrażniając skóry i kosztuje grosze. Cena regularna: 5,99zł

Planujecie zakupy podczas tej promocji? Jakie kosmetyki drogeryjne do pielęgnacji twarzy polecanie

Pozdrawiam

Madame B

Co miesiąc obiecuję sobie, że nie kupuje kolejnych ubranek dla syna. Że kolejny miesiąc należy do mnie i wreszcie kupię sobie te wymarzone adidasy. Oczywiście po buty pojechałam i wróciłam z torbami ubrań dla małego. Co nowego znalazło się w szafie Michasia zamiast butów dla mamy?

Koszulka na ramiączka (Benetton – outlet) – 19zł

T-shirt dresowy(Name It – outlet) – 10zł sztuka

Szorty buggy wykończenie limonka i turkus (Monello) – 28zł sztuka

Szorty (Benetton – outlet) – 45zł

Jasne jeansy (Benetton – outlet) – 37zł

Czarne jeansy (Name It – outlet) – 10zł

Limonkowy t-shirt w wąsy (Monello) – 26zł

T-shirt w gwiazdy (Monello) – 26zł

Granatowy t-shirt (Pepco) – 9,99zł

Turkusowy t-shirt (Zara) – 15,90zł

Limonkowy t-shirty (Zara) – 15,90zł

Apaszka moro (Benetton – outlet) – 27zł

Limonkowy komplet czapka+komin (Monello) – 28zł

Turkusowy komplet czpka+komin (Monello) – 28zł

Bluza z kapturem (Monello) – 40zł

Trampki Nike – 79zł (prezent urodzinowy)

Czy Wy też rezygnujecie ze swoich zakupów na rzecz ubrań dla dzieci? Jak podobają się Wam nasze nowości?

Ja mimo braku butów jestem mega zadowolona, bo upolowałam naprawę niezłe ciuszki. Zakupy w Benettonie, czy ubrania z Name It po 10zł to według mnie strzał w 10.

Pozdrawiam

Madame B

Powoli zbliżamy się do okresu wakacyjnego. Temperatura rośnie, słońce wychodzi zza chmur, a my zrzucamy grube bluzy i dresy. Niestety krótkie szorty, czy wycięte topy to dla większości z nas drażliwy temat. Dodatkowe kilogramy, brak jędrności, cellulit oraz przesuszona i szorstka skóra to problem wielu z nas, szczególnie po zimie.

O wymarzoną wagę trzeba walczyć długo. I tak naprawdę nic oprócz regularnych ćwiczeń i odpowiedniej diety nam nie pomoże (chyba, że geny). Na szczęście walka o zadbaną, gładką skórę jest o wiele prostsza. Jak ja dbam o swoje ciało? Jakie kosmetyki polecam?

Koncentrat cynamonowo – kofeinowy, BingoSpa. Preparat do samodzielnie wykonywanych zabiegów body wrapping. Zawiera maksymalną ilość olejków: cynamonowego, pomarańczowego, goździkowego, kofeiny i czekolady. Są to jedne z najskuteczniejszych aktywnych substancji, które redukują podskórną tkankę tłuszczową. Sposób użycia: nałożyć cienką warstwę preparatu na skórę w problematycznych miejscach: uda, pośladki, brzuch, biodra; owinąć ciało folią. Obserwując reakcję skóry można wydłużyć czas zabiegu do 15 min. Kolejne zabiegi wykonywać w cyklach po 5 zabiegów, każdy zabieg co 4 - 5 dni. Stopniowo można wydłużać czas trwania zabiegu do maksymalnie 40 min. Preparat rzeczywiście daje fantastyczne efekty. Niestety pojawiło mi się kilka pajączków przez ten produkt, dlatego teraz stosuję jedynie na pośladki i brzuch.

Ujędrniający balsam z koenzymem Q10, Palmer`s. Balsamu na bazie masła kakaowego wzbogacona witaminą E, masłem shea, kolagenem, elastyną, żeń szeniem oraz koenzymem Q10. Doskonale nawilża, uelastycznia i delikatnie ujędrnia. Nieraz wspominałam o mojej miłości do kosmetyków marki Palmers.

Oliwka pielęgnacyjna, Hipp. Stosuję na trzy sposoby: dodaje do wody w wannie (szorowanie wanny gwarantowane), wmasowuję w suchą, a czasami delikatnie wilgotną skórę ciała. Doskonale nawilża, wygładza i odżywia.

Nylonowa rękawica do masażu ciała, For Your Beauty, Rossmann. Idealna do masażu zarówno na sucho jak i mokro. Ostatnio bardzo modne stało się szczotkowanie ciała na sucho, które i ja polecam. Jednak jako mama malutkiego dziecka nie zawsze mam na to czas. Jeśli czasu zabraknie, zwilżam rękawicę wodą, nakładam dowolny żel i myje całe ciało. Idealny, delikatny peeling zapewniony. Właściwie, od kiedy używam rękawicy rzadko kiedy korzystam z gotowych peelingów do ciała.

Woda, w każdej ilości i postaci. Nawilża moją skórę od środka, pobudza metabolizm, wypłukuje toksyny z organizmu, redukuje cellulit… i długo można by jeszcze wymieniać.

A jakie Wy macie sprawdzone sposoby na gładką skórę? Próbowałyście szczotkowania ciała na sucho?

Przed latem warto również mocniej zadbać o swoje stopy. Schowane w ciężkich butach potrzebują teraz trochę oddechu. Niedługo postaram się Wam pokazać jak o nie dbam.

Pozdrawiam

Madame B

Jak podobają się Wam nasze dekoracje?

Pozdrawiam

Madame B

W sobotę świętowaliśmy pierwsze urodziny Michasia. Była impreza urodzinowa, tort i mnóstwo prezentów. W związku z świętowaniem roczku troszkę mnie tu nie było, ale postaram się to nadrobić. Dziś pora na troszkę spóźnione podsumowanie dwunastu miesięcy.

Największe zmiany widzę w zachowaniu syna. Michaś wiele rozumie z otaczającego go świata, potrafi naśladować ludzi i pokazuje czego chce.

Potrafi robić papa (nawet obcym ludziom, którzy akurat przechodzą obok nas), klaszcze w dłonie, przybija piątkę.

Pokazuje paluszkiem czego chce. Potrafi wskazać na paczkę biszkoptów jeśli ma na nie ochotę, pokazuje co mu podać i gdzie chce iść.

Denerwuje się jeśli nie dostaje tego czego chce. Powoli uczę go cierpliwości i tego, że nie można robić zawsze tego na co ma się ochotę. Niestety wiąże się to ze złością i łzami. Chyba Michaś przechodzi okres buntu.

Mimo, że od ponad 3 miesięcy syn staje przy meblach i spaceruje za rączkę boi się puścić mamy. Nie mam ciśnienia, aby dziecko już teraz chodził, ale moje plecy odmawiają posłuszeństwa, gdy przez pół dnia chodzę zgarbiona z synem. Michaś uwielbia wędrówki z mamą po domu i po dworze, a ja marze o masażu.

Najnowsza umiejętność to schodzenie z łóżka. Teraz troszkę mniej martwię się o syna gdy przebywa na tapczanie.

Niestety Michaś nadal niewiele mówi i nie chce powiedzieć MAMA. Ale na wszystko przyjdzie czas J

Waga: 10kg

Wzrost: 76cm

Pieluszki: 4

Zęby: 6

W następnym poście spodziewajcie się relacji z imprezy urodzinowej. Pokarzę też jakie dekoracje można wykonać samodzielnie w domu.

Jutro jedziemy na trzy dni do Warszawy (ja z synem zwiedzać, a mąż się szkolić). Michaś dawno tyle czasu nie spędził w samochodzie, ciekawe jak mu spodoba się taka podróż. Od rana będziemy sami z synem spacerować po Warszawie, może polecicie gdzie warto w centrum wybrać się z dzieckiem?

Pozdrawiam

Madame B

Przygotowania do urodzin pełną parą. Dekoracje prawie gotowe, od jutra zaczynam szaleć w kuchni. Niebawem pokarzę Wam, jakie dekoracje, można przygotować samemu w domu. A dziś zapraszam Was do oglądania naszej urodzinowej Wishlisty. Każdy z zaproszonych gości (na szczęście) dowiadywał się, co kupić synkowi. Dużą część prezentów wybierałam też sama. Zatem jest duża szansa, że prezenty się nie zdublują i trafią w Michasiowy gust. Jak wygląda nasza Wishlista?

1. Cymbałki PLAY TOYS <tutaj>

2. Smok Saro do ciągnięcia <tutaj>

3. Fotelik samochodowy

4. Traktor z klockami BAJO <tutaj>

5. Klocki LEGO DUPLO, np <tutaj>

6. Samochodzik do pchania na kiju <tutaj>

7. Klocki drewniane, np. <tutaj>

8. Drewniane puzzle układanka <tutaj>

9. Buciki

10. X SPORT TRIKE wieloetapowy rowerek  na pompowanych kołach <tutaj>

Coś byście dodały? Czy powyższe zabawki sprawdziły się u Was? A może o czymś zapomniałam?

Pozdrawiam

Madame B

Na szczęście okres promocji na kosmetyki kolorowe dobiega końca (przynajmniej mój mąż i portfel odetchną). Ale póki co czas na -49% na produkty do ust i paznokci. Jakie kosmetyki polecam i co planuję zakupić?

Max Factor, Lipfinity, pomadka do ust. Najbardziej trwały produkt do ust w mojej kolekcji. Bardzo długo utrzymuje się na ustach, nie zjada i nie wysusza skóry ust. Na pewno zaopatrzę się w nowy kolor. Cena regularna: 57,99zł

Revlon, masełko do ust to piękne kolory, cudowne opakowanie oraz nawilżenie ust. Doskonałe połączenie koloru, blasku i pielęgnacji. Mam w dwóch kolorach i myślę o powiększeniu kolekcji. Cena regularna: 39,99zł

Rimmel, Rita Ora, lakier do paznokci. Piękne kolory, dobrej jakości, które bardzo szybko wysychają. Mają bardzo wygodne szerokie pędzelki. Cena regularna: 10,99zł

Sally Hansen, Xtreme Wear, lakier do paznokci. Również piękne kolory i bardzo dobra jakość. Cena regularna: 14,99zł

Sally Hansen, Insta Dri to jeden z moich ulubionych topów. Świetnie nabłyszcza, faktycznie bardzo przyspiesza wysychanie i przedłuża trwałość lakieru. Cena regularna: 29,99zł

Planuję również zakup odżywki do paznokcie Sally Hansen. Nie mam jeszcze swojego faworyta, więc może coś polecicie? Na jakie produkty do ust i paznokci Wy się zdecydujecie?

Pozdrawiam

Madame B

Kolejny miesiąc za nami. Kwiecień po prostu przeleciał mi między palcami. Piękna pogoda i długie dni sprzyjają intensywnemu spędzaniu czasu. Każdą wolną chwilę jesteśmy na dworze. Co upodobaliśmy sobie w tym miesiącu?

Kubeczki Smiki. Ulubiona zabawka ostatniego miesiąca, układanie, sortowanie, przekładanie…

Piosenka z reklamy cukierków Wedel. Po pierwszej nutce Michaś macha rączkami i ugina nóżki.

Buciki po domu Adidasa. Mają mięciutką antypoślizgową podeszwę, nie spadają ze stópek, nóżki się nie pocą, wyglądają fenomenalnie. Michaś zasuwa w nich jak szalony i widać, że jest mu bardzo wygodnie.

Pogoda, czyli dużo słońca, długie spacery w wózku, wizyty na placu zabaw, pikniki na kocu przed domem.

Czytnik książek, czyli prezent urodzinowy, który uwielbiam. Od kiedy urodził się syn czytam zdecydowanie mniej książek. Michaś uwielbia wyrywać mi książki i skutecznie uniemożliwia mi czytanie. Wieczorem, gdy śpi również wolę nie włączać światła by mały się nie obudził. Czytnik umożliwia mi czytanie po ciemku. Ponadto podczas spacerów, gdy syn zaśnie zasiadam na ławce i pochłaniam kolejne książki.

Serial „House of Cards” polecano mi wiele razy. Jednak do pierwszego odcinka zasiadałam trzy razy i dziwiłam się, o co tyle szumu. Spróbowałam obejrzeć drugi i przepadłam. Mroczny świat chciwości, seksu i korupcji we współczesnym Waszyngtonie pochłonął mnie całkowicie. Do tego fantastyczna gra Kevina Spacey…

Podkład Revlon Color Stay 24H kupiłam niedawno. Jednak tych kilka dni wystarczyłoby stał się moim ulubieńcem. Już wiem skąd tyle pozytywnych opinii. Fantastycznie się rozprowadza, dobrze kryje, jest bardzo trwały i wygląda naturalnie.

A co skradło Wasze serca w tym miesiącu? Bez czego nie mogłyście obyć się w kwietniu?

Pozdrawiam

Madame B