Ulubieńcy czerwca - książki, filmy, seriale i kosmetyki
Kolejny miesiąc za nami, a ostatnio dużo się działo, pogoda dopisywała i było dość intensywnie. Sporo czytałam, obejrzałam kilka fajnych filmów i seriali odkryłam też kilka niezłych kosmetyków. To był naprawdę niezły miesiąc, ale co najbardziej przypadło mi do gustu?
Jutro będziemy szczęśliwi - przepiękny, zaskakujący i pełen miłości film. Historia o dojrzewaniu do odpowiedzialności i ciągłym przewartościowaniu priorytetów pokazująca ogromną miłość ojca do córki. Zdecydowanie bez chusteczek się nie obejdzie. Koniecznie musicie obejrzeć!
Enklawa Logmansbo Ove - książka trafiła w moje ręce właściwie przypadkiem. Pomyślałam, że to kolejny fajny kryminał w skandynawskim stylu. I był... tylko prawdziwym autorem okazała się polak - Remigiusz Mróz :) Książka genialnie wprowadza w klimat mroźnych i oddalonych od kontynentu Wysp Owczych, jest do rozwiązania tajemnicze morderstwo, oraz sekrety niewielkiego miasteczka. Książkę czytało się bardzo dobrze i na pewno przeczytam kolejne ich części. Jestem też ciekawa innych książek które Remigiusz Mróz napisał pod swoim nazwiskiem. Polecacie jakąś szczególnie?
Szefowa (Girlboss) - film powstał w oparciu o życie Sophii Amoruso, założycielki sklepu z ubraniami vintage Nasty Gal. Genialna komedia, a zarazem ogromna dawka motywacji. Pokazuje jak zwykła dziewczyna z problemami rozwija markę znaną na całym świecie.
Biżuteria Tous - jakiś czas temu Tous zorganizował fajną promocję (co bardzo rzadko się zdarza) z której musiałam skorzystać. Na kilka błyskotek miałam ochotę od dłuższego czasu, a prawie -40% to spora zniżka. I tak w moje rączki wpadł przepiękny srebrny komplet połączony z masą perłową. Jest idealny na lato i przepięknie wygląda do opalonej skóry ♥
Rozświetlacz Becca w kolorze Opal to już kultowy produkt. Mimo, że produkt jest intensywny to wygląda niesamowicie naturalnie i elegancko. Jak dla mnie to idealny, świetnie wygląda na skórze i jest bardzo trwały.
Chusteczki peelingujące z węglem Sephora - bardzo dobrze oczyszczają i delikatnie peelingują nie podrażniając skóry. Idealnie sprawdzają się gdy nie mam czasu na wieloetapową pielęgnację lub w podróży.
Sukienka Balerina łódzkiej marki Trzy Igły to mój ubraniowy ulubieniec (#polskamarka). Znakomicie sprawdziła się zarówno na chrzcinach jak i na weselu ♥ Zachwalałam Wam już ubrania tej firmy, ale nie mogłam nie wspomnieć o sukience w ulubieńcach. Znakomicie leży, jest przepięknie uszyta i sprawdzi się jeszcze podczas wielu okazji.
A Wy jak spędziliście czerwiec? Jacy są Wasi ulubieńcy?
Pozdrawiam
Madame Blania
0 komentarze