Nabla Dreamy Paleta Cieni - czy warto?
W ostatnim czasie to chyba najbardziej pożądana paletka cieni w sieci. Rozeszła się jak świeże bułeczki i już 2-3 dni od premiery nigdzie nie była dostępna. Wiem, że wiele z Was nadal jej szuka bądź zastanawia się nad jej zakupem. Słyszałam też, że już nie długo ma się ponownie pojawić w sprzedaży, jednak jeśli nadal nie jesteście zdecydowane na zakup to służę pomocą. Czy według mnie warto kupić paletę cieni Nabla Dreamy?
Jak dla mnie odpowiedz jest oczywista - TAK. Jest to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza paletka ever! Według mnie bije na głowę cienie Urban Decay, Too Faced, a nawet ulubione paletki Zoeva, czy Inglota.
Paleta Nabla Dreamy to 12 niezwykle mocno napigmentowanych cieni do powiek. I nie ma tu wyjątków, wszystkie cienie rzeczywiście są bardzo widoczne na powiece. Zarówno cienie matowe, duochrome (kameleony), metaliczne czy perłowe świetnie się nakładają i blendują. Absolutnie nic się nie obsypuje i tak naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Cienie są trwałe i wytrzymują na powiece cały dzień. Jeśli chodzi o kolory to sprawdzą się chyba u każdego - są bardzo uniwersalne. Można wykonać zarówno delikatny makijaż na dzień, jak i mocny na wieczór. Jak przystało na prawdziwą srokę mnie najbardziej przypadły do gustu cienie metaliczne i duochromy - są obłędne ♥
Opakowanie również jest najwyższej jakości. Mimo że kartonowe to bardzo porządne i dobrze chroni cienie. W środku znajduje się duże lusterko, przy którym bez problemu wykonacie pełen makijaż. A sam design... przepiękny, paletka pięknie prezentuje się na toaletce.
Paletka podbiła moje serce już podczas pierwszego użycia i za każdym razem cieszy i zachwyca tak samo. Jeśli uda się Wam gdzieś ją znaleźć to serdecznie polecam.
Macie już najnowszą paletkę Nabla? A może dopiero na nią polujecie?
Pozdrawiam
Madame Blania
0 komentarze