• Home
  • Parenting
    • Mała moda
    • Dziecko
  • Kobieta
    • O mnie
    • Uroda
    • Fit
  • Kultura
  • Od kuchni
  • Kontakt i współpraca

Slider

Madame Blania
O zaletach picia czystka pisałam już dawno <tutaj>, wielokrotnie zachwalały go i inne blogerki. Nie ma się co dziwić, bo to cudowne zioło. Ja postanowiłam sprawdzić jego działanie również na skórze.

Gdy wypatrzyłam na stronie Bioline hydrolat z czystka od razu wiedziałam, że muszę go wypróbować. Jeszcze lepiej, gdy wygrałam go w konkursie.

Czym są hydrolaty, jak działa hydrolat z czystka i jak się u mnie sprawdził?

czystek

Czym jest hydrolat?

Hydrolaty to wodne destylaty roślin. Posiadają zbliżone moce co olejki eteryczne, jednak w odróżnieniu od większości z nich są bardziej delikatne. Hydrolaty są stosowane w naturalnej pielęgnacji skóry i włosów. Powszechnie służą do oczyszczania i tonizowania. Ich regularne stosowanie poprawia wygląd i stan skóry.

hydrolat

Jak działa hydrolat z czystka i jak go używać (według producenta)?

Idealny do cery trądzikowej i z przebarwieniami:
  • oczyszcza skórę i ściąga pory
  • wspomaga likwidację plam i przebarwień
  • zmniejsza cienie i opuchliznę pod oczami zmniejsza rany potrądzikowe i mikrouszkodzenia skóry
  • hamuje drobne krwawienia i zacięcia (np. po goleniu)
  • ujędrnia skórę i pobudza mikrokrążenie 

Nanosimy atomizerem na oczyszczoną skórę twarzy i szyi. Kiedy cera jest jeszcze wilgotna delikatnie nakładamy ulubiony olejek, serum, lub krem.
Cena:  24,99zł/75ml

Jaka jest moja opinia:

Hydrolat znajduje się w ładnej szklanej buteleczce z atomizerem, a przyznam się szczerze, że spodziewałam się zwykłego plastiku. Buteleczka wygląda bardzo elegancko na toaletce i jest praktyczna.

bioline 

Używam go rano i wieczorem po dokładnym oczyszczeniu skóry. Spryskuję twarz, szyję oraz dekolt. A następnie aplikuję ulubiony krem.

Największą zaletą jest uspokojenie i ukojenie cery. Skóra powoli zyskuje równomierny i zdrowy koloryt. Jest bardziej napięta, jędrna. Dzięki temu moja twarz wygląda na wypoczętą i zdrową.

hydrolat bioline

Kosmetyk ma delikatny ziołowy zapach. Ponieważ jest to kosmetyk naturalny nie posiada żadnych dodatkowych składników zapachowych i pachnie po prostu czystkiem.

W tej chwili hydrolat zastąpił mi tonik i płyn micelarny. Często spryskuje niż twarz w ciągu dnia oraz zawsze rano i wieczorem po umyciu twarzy.

Myślę, że zaprzyjaźnię się z tym kosmetykiem na dobre i chętnie sprawdzę inne wersje hydrolatów.

To już drugi kosmetyk marki Bioline, który skradł moje serce i na dobre zagości w mojej kosmetyczce. Innym ulubieńcem zostało czarne mydło Savon Noir, o którym pisałam <tutaj>. Bioline to Polska firma która tworzy kosmetyki bez chemii, syntetycznych składników i doświadczeń na zwierzętach. 

Używałyście hydrolatów? Jaki polecacie?

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Nie lubię popularnych magazynów dla rodziców! Serio, nie jestem w stanie przeczytać całego artykułu w całości. Wszystkie tematy są powielana miliony razy, reklamy nachalne, kolory aż biją po oczach… A przecież magazyn dla rodzica ma być dla rodzica, a nie dla dziecka. Postacie z bajek na okładce nie są więc obowiązkowe.


KIKIMORA to lifestylowy kwartalnik adresowany do rodziców. Współczesne i nowatorskie spojrzenie na rodzicielstwo podane w formie ekskluzywnego magazynu. Skierowany do trendsetterów, ludzi ukierunkowanych na kulturę, sztukę i modę, ceniących markę, komfort i estetykę.


W magazynie znajdziemy:
  • Modę dziecięcą, piękne sesje zdjęciowe, trendy, wywiady i projektantów małej mody.
  • Wywiady i reportaże
  • Design wnętrza, zabawki, gadżety i akcesoria
  • Sztuka w życiu dziecka i rodziny, propozycje wydawnicze, teatr, muzykę
  • Dział dla rodziców, a w nim kosmetyki i pielęgnacja, kulinaria, czy felietony

Magazyn wygląda jak album, a nie czasopismo. Cudowne zdjęcia, ilustracje i sesje zdjęciowe oczarują każdego czytelnika. Fantastyczne wywiady z ciekawymi gośćmi, reportaże i felietony. Ciekawa tematyka nieporuszana w innych magazynach. Ogromna dawka inspiracji, a wszystko dopięte na ostatni guzik. Samo trzymanie Kikimora w rękach to ogromna przyjemność i sprawia wrażenie luksusu. Za ponad 200 stron fantastycznej treści i zdjęć zapłacimy 15zł. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to kwartalnik, a reklamy nie znajdują się na każdej stronie to cena jest bardzo przystępna.

Jedyny zarzut to zbyt mało mody i producentów polskich. Sesje przedstawiają bardzo drogie ubrania, które często są u nas niedostępne. W czasie, gdy Polscy producenci przeganiają się w genialnych pomysłach i tworzą fantastyczne kolekcje chciałoby się ich znacznie więcej.

Jakie artykuły przypadły mi do gustu w numerze 24 (jesień 2015)?

Wywiad z projektantką (współwłaścicielką) portugalskiej marki Wolf&Rita. Bardzo inspirująca motywująca rozmowa oprawiona pięknymi zdjęciami.


Reportaż „Mieć albo nie mieć?” to nowoczesne podejście do posiadania dzieci. Autor opisuje sposób myślenia rodziców, osób które odkładają macierzyństwo oraz tych, którzy wcale nie planują ich mieć. Nie krytykuje i nie ocenia przy tym żadnej ze stron, a jedynie przedstawia ich racje.

Nie mogłam przejść obojętnie obok wywiadu z moją ulubioną Beatą Sadowską. W ciekawy sposób porusza temat swojego dorastania oraz macierzyństwa.


Sesja Meadow oraz Urban Zoo to prawdziwa sztuka. Mogłabym patrzeć na te zdjęcia godzinami.


Magazyn Kikimora na pewno będzie gościć u mnie regularnie. Ciekawe artykuły i piękne zdjęcia bez nachalnych reklam na każdej stronie to idealne podsumowanie.

Czytacie magazyny dla rodziców? Znacie Kikimora?

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Bardzo długo poszukiwałam idealnego kremu pod oczy. Mimo, że nigdy nie narzekałam na wrażliwość moich oczu (noszę soczewki, używam odżywek do rzęs) to większość kremów pod oczy mocno mnie podrażniała. Oczy często łzawiły i były zaczerwienione, a większych efektów nie było widać.

Podczas przekopywania internetu w poszukiwaniu kosmetyku idealnego natrafiłam na polską markę Resibo. A wiadomo nie od dziś, że polskie marki uwielbiam. Spojrzałam na opakowanie produktu, obietnicę producenta i przepadłam. Za co pokochałam ten krem i markę Resibo?


O marce Resibo:
Resibo jest polską marką kosmetyków, które powstają na bazie naturalnych składników. Są one wegańskie, bezpieczne dla skóry i dla środowiska naturalnego, biodegradowalne. Wszystkie produkty Resibo są naturalne w co najmniej 96%. Aktualnie seria składa się z sześciu kosmetyków. Więcej informacji znajdziecie na fanpage'uResibo oraz na stronie internetowej marki. Ponadto dziewczyny prowadzą świetnego bloga.



Obietnica producenta:
Poprawia mikrokrążenie, redukuje cienie i obrzęki, wygładza zmarszczki i nawilża.

Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Propanediol, Crambe Abyssinica Seed Oil, Coco Caprylate/Caprate, Glycerin, Cetearyl Olivate, Argania Spinosa Kernel Oil, Sorbitan Olivate, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, Cetearyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Commiphora Mukul Resin Extract, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Caffeine,Cucurbita Pepo Seed Extract, Ruscus Aculeatus Root Extract,Solidago Virgaurea Extract, Citrus Limon Peel Extract, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil,Olea Europaea Fruit Oil, Hydrogenated Olive Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Sucrose Palmitate, Microcrystalline Cellulose,Cellulose Gum, Xanthan Gum, Glyceryl Linoleate, Sodium Phytate,Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum


Cena: 89zł/ 15ml

Moja opinia:
Kosmetyki Resibo sprzedawane są w uroczych kartonowych tubach, a w nich równie ładne pojemniczki z pompką (pompkę można zablokować, co jest bardzo przydatne przy dzieciach, nie chciałybyście widzieć mojej miny, gdy syn ostatnio dorwał się do nowiutkiego kremu Estee Lauder). Całość prezentuje się bardzo elegancko i kojarzy się z naturą.

Również konsystencja kremu bardzo mi odpowiada. Nie jest „tępa” i trudna do rozsmarowania, ani rzadka, spływająca jak duża część kosmetyków do pielęgnacji okolic oczu. Krem jest treściwy i dość tłusty, ale szybko się wchłania i bez problemu nadaje się pod makijaż.

Jako pierwszy zupełnie nie podrażnia mi oczu. Nawet, gdy przypadkiem zatarłam oko.

Posiada bardzo delikatny i subtelny zapach.



Już po pierwszym użyciu można zauważyć solidne nawilżenie i napięcie skóry. Skóra pod oczami wygląda młodziej i bardzo promiennie. Zaraz po aplikacji wyczuwalny jest delikatny film ochronny, który niesie ze sobą upragniony komfort. Ponadto delikatnie rozjaśnił cienie pod oczami. Moje cienie to w większym stopniu genetyka, więc całkowicie się ich nie pozbyłam.

Według mnie krem świetnie sprawdzi się zarówno przy bardziej dojrzałej skórze, która wymaga solidnej pielęgnacji jak i do zwykłego nawilżania. A co najważniejsze nie podrażnia przebijając przy tym wszystkie hipoalergiczne produkty do pielęgnacji.

Zarówno krem jak i cała otoczka marki zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego już niedługo planuję zakup kolejnych kosmetyków. Mam nadzieję, że kolejna Polska firma podbije rynek i mocno trzymam kciuki za Resibo.

Jak spodobał Wam się krem? Znacie markę Resibo?

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Moja miłość do malutkich ubranek nie maleje, tak samo jak do produktów od polskich producentów. Ponieważ pojawiło się sporo nowości w szafie Michasia postanowiłam pokazać Wam jej zawartość. Tym bardziej, że takiego postu dawno nie było.

baby haul

body pinokio
Body w paseczki – Pinokio
Czarne body – Reserved

bluza superman
Bluza Superman i Batman – Holo Kids

dres byki
Bluza byki – Monello
Spodnie – Monello

ciepłe spodnie
Grube spodnie – Holo Kids
Szare spodnie z chabrem – Monello

caramba mamma
Bluza - Caramba mamma

spodnie dresowe
Ciepłe spodnie - Monello
Szare spodnie z guziczkami - Caramba mamma

bluzeczka
Bluzka z kieszonką – Bon Bon
Bluzka z niedźwiedziem – Reserved

dresik
Bluza – Buba
Spodnie – Buba

Wszystkie ubrania pochodzą z Polskich sklepów i prawie wszystkie są wyprodukowane w Polsce.
Jak Wam się podobają nasze nowości?

PS. Na facebooku do wygrania są spodenki od Monello, więc zachęcam do zabawy <tutaj>

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Od kiedy jestem mamą często zdarza mi się podbierać kosmetyki dziecka. Szukam też produktów które nadają się do pielęgnacji zarówno małych i tych trochę większych. Jakimi kosmetykami się dzielimy?


Ostenisept – większość mam używała go do odkażania pępuszka swojego malucha. Ja znalazłam jego inne zastosowanie… spryskuje nim skórę po depilacji. Genialnie dezynfekuje i zapobiega powstawaniu nieprzyjemnych podrażnień i wrastających włosków.

Olej kokosowy – idealnie nadaję się do pielęgnacji delikatnej skóry dziecka. To remedium na pieluszkowe zapalenie skóry. Ja uwielbiam smarować nim ciało oraz dłonie. O zaletach oleju kokosowego pisałam <tutaj> 

Mokre chusteczki - przy dziecku przydają się do wszystkiego. Ja używam ich do demakijażu gdy jestem w podróży. Dobrze zmywają makijaż nie podrażniając skóry.

Mydło Aleppo – wychwalam przynajmniej raz w miesiącu. Znakomicie nadaje się do mycia zarówno dorosłych jak i dzieci. Zwalcza egzemę, łuszczycę, łupież, czy alergie. Dokładna recenzja <tutaj> 

Oliwka dla dzieci – kupiłam oliwkę do ciała podczas kompletowania wyprawki dla syna. Okazało się, że jego skóra jest w dobrej kondycji i nie potrzebuje dodatkowych kosmetyków… ale u mnie sprawdziła się super! Uwielbiam dodawać ją do wanny. Po takiej kąpieli skóra jest mocno nawilżona i gładka, a wanna do mycia : )

A jakimi kosmetyki Wy dzielicie się ze swoimi dziećmi?

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Uwielbiam oglądać seriale, po prostu uwielbiam! Kiedy syn łaskawie zaśnie po 22 to szanse, aby obejrzeć cały film są naprawdę małe, do książki trzeba zapalać światło, a czytnik ostatnio się buntuje tak, więc seriale oglądam właściwie, co wieczór. Jak maluję paznokcie, gotuję, czy nawet nudzę się w pracy... też oglądam. Jak nie ma postów na blogu to również na pewno wina serialu, który wciągnął mnie bez reszty.


Jakie seriale polecam? Uwaga to będzie bardzo długa lista z różnymi gatunkami, więc mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Homeland - Po ośmiu latach niewoli w Iraku sierżant korpusu piechoty morskiej powraca do Stanów Zjednoczonych jako bohater. Agentka CIA podejrzewa, że może on planować zamach terrorystyczny i próbuje to udowodnić. Poza unikatową fabułą pełną niespodziewanych zwrotów akcji, serial pokazuje obecną sytuację na Bliskim Wschodzie i pozwala nam poznać pracę agentów CIA w tym rejonie od podszewki.
Niedawno rozpoczęła się nowa seria i już tupię z niecierpliwością nogami by obejrzeć nowe odcinki.

Suits (W garniturach) - W tym serialu poznajemy najbardziej zapatrzonego w siebie prawnika, jaki chodził po świecie, który nigdy nie przegrywa oraz chłopaka, który nigdy nie ukończył Harvardu, jednak dzięki niesamowitemu umysłowi, potrafi zapamiętać całe książki i cytować je z pamięci. Dzięki swojej ponadprzeciętnej inteligencji i fotograficznej pamięci Mike Ross zdobywa pracę u Harveya Spectera. Udaje, że ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Harvarda. Razem, stanowią parę nie do pokonania.
Serial pełen jest humoru na wysokim poziomie, a postać Harveya oczarowała mnie do reszty.

House of cards - Po zwycięskich dla swojej partii wyborach prezydenckich senator Francis Underwood (Kevin Spacey) zostaje pozbawiony obiecanego mu wcześniej stanowiska Sekretarza Stanu. Underwood, wykorzystując manipulacje oraz intrygi zamierza zemścić się na prezydencie i odebrać mu urząd. Serial znakomicie ukazuje kulisy walki o władze.
Genialna gra aktorska, świetne ujęcia oraz wciągający scenariusz to największe zalety serialu.

The Killing (Dochodzenie) – to najwyższa półka seriali kryminalnych. Łączy w sobie trzy wątki: detektywów pracujących nad sprawą, rodziny pogrążonej w żałobie oraz podejrzanych.  Pokazuje również polityków zamieszanych w tę sprawę. Każdy z bohaterów ma jakiś sekret, a kiedy myślą, że udało im mu się ruszyć do przodu, ich przeszłość daje o sobie znać.
Uwielbiam mroczny klimat serialu oraz fantastycznie wykreowane główne postacie.

Bron/Broen (Most nad Sundem) - Szwedzka policjantka i duński inspektor prowadzą śledztwo w sprawie zabójstwa, którego ofiarę znaleziono na środku mostu łączącego brzegi dwóch państw. Para zupełnie różniących się detektywów zagłębia się w mroczne sekrety Kopenhagi i Malmö, próbując odnaleźć zabójcę. Genialny mroczny klimat, niesamowite zwroty akcji. Sezon pierwszy genialny, drugi to prawdziwa petarda (szczególnie zakończenie), aż boję się oglądać sezon trzeci (pewnie przestanę spać).

The Walking Dead (Żywe trupy) - ekranizacja kultowego komiksu Roberta Kirkmana pod tym samym tytułem. Akcja serialu skupia się na grupie ludzi, którzy starają się przeżyć w świecie opanowanym przez zombie. Jest to trzymająca w napięciu opowieść o zmaganiu się z naturą ludzką oraz bezustannej walce o przetrwanie. Policjant Rick Grimes, który obudził się ze śpiączki w świecie zdominowanym przez szwendaczy odnajduje swoją żonę i syna. Wraz ze swoim policyjnym partnerem, rodziną oraz małą grupą ocalałych, musi stawić czoła atakującym stadom zombie. Z czasem okazuje się, że o przetrwanie muszą walczyć nie tylko z zombie, ale również z innymi grupami ocalałych, którzy są gotowi zrobić wszystko, aby przeżyć.
To nie jest zwykła historia o zombie. Serial ukazuje, co człowiek jest w stanie zrobić, aby przeżyć. Jak trzeba się zmienić by przetrwać.

Hart of Dixie (Doktor Hart) - Zoe Hart, mieszkanka Nowego Jorku i świeżo upieczona pani doktor, po ukończeniu studiów medycznych chce podążyć śladami ojca i zostać kardiochirurgiem. Ale gdy jej marzenia się rozpadają, Zoe decyduje się przyjąć propozycję nieznajomego, Doktora Harleya Wilkesa, żeby prowadzić z nim praktykę w małym miasteczku Bluebell w Alabamie. Kiedy przybywa na miejsce dziewczyna dowiaduje się, że Harley umarł i zapisał jej połowę swojej firmy w testamencie, ponieważ był jej biologicznym ojcem. Jak dziewczyna z Nowego Jorku poradzi sobie w małym miasteczku?
Uwielbiam główną aktorkę, która idealnie pasuje do tej roli. Serial pełen humoru.

Fortitude – miasteczko na skraju koła podbiegunowego jest jednym z najbardziej bezpiecznych miast na Ziemi. W zwartej społeczności dochodzi do niewyjaśnionego morderstwa. Wszechobecny śnieg, trochę skandynawski styl, mroczny klimat…

Plotkara (Gossip Girl) – O tym serialu słyszała chyba każda nastolatka, ale i mnie przypadł do gustu. Opowiada o życiu najbogatszych nastolatków Manhattanu. Uwielbiam oglądać te piękne domy, drogie ubrania i ekskluzywne życie… co zrobić : )

Game of Thrones (Gra o tron) - oparta na bestsellerowej sadze fantasy pt.: "Pieśń Lodu i Ognia" autorstwa George'a R.R. Martina. Siedem rodzin szlacheckich walczy o panowanie nad ziemiami krainy Westeros. Polityczne i seksualne intrygi są tu na porządku dziennym. Potężne rody: Baratheonów, Lannisterów i Starków, toczą walkę o władzę, której symbolem jest wykuty z tysiąca mieczy Żelazny Tron. Tymczasem do odzyskania tronu szykują się potomkowie poprzedniego władcy, Smoczego Króla Targaryena. Narastające kłótnie prowadzą do wojny, w dodatku na dalekiej północy, za murem budzą się pradawne siły zła. 
Serial naprawdę godny polecenia, nie ma tu dobrych i złych bohaterów. Każdy pokazuje swoje różne oblicza. Pełen intryg, kłótni, miłości… PS. Książki nie polecam

Revenge (Zemsta) - Córka człowieka, niesłusznie skazanego za terroryzm, powraca pod przybranym nazwiskiem do Hamptons. Przenika do środowiska wpływowej socjety kurortu, by dokonać zemsty na ludziach, którzy przed laty wrobili jej ojca.

The Vampire Diaries (Pamiętniki wampirów) – tak, tak niby serial dla nastolatków, ale co tam… uwielbiam poczucie humoru Damona. Chociaż ilość magii i innych dziwactw trochę mnie przerasta.
Rodzice Eleny giną w wypadku samochodowym. Niedługo potem do rodzinnego miasteczka przyjeżdża tajemniczy Stefan Salvatore. Poznaje tam piękną Elenę, łudząco podobną do jego ukochanej z przeszłości Katheriny. Do miasteczka powraca również brat Stefana - Damon. Elena i Stefan zakochują się w sobie. Dziewczyna nie ma jednak pojęcia, że jej chłopak ukrywa mroczną tajemnicę, a mianowicie jest wampirem. Sytuację komplikują tajemnicze morderstwa.

Pretty Little Liars (Słodkie kłamstewka) - również serial przeznaczony dla trochę młodszych widzów. Jednak lubię zgadywać kim jest A. Trzyma w napięciu.
Serial opowiada o grupce nastolatek. Pewnego dnia jedna z nich ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Po roku reszta dziewczyn zaczyna dostawać dziwne wiadomości od A. Okazuje się, że niektórzy ukrywają pewną tajemnicę... 

The Good Wife (Żona idealna) - Alicia to szczęśliwa mężatka z 15-letnim stażem i matka dwójki nastolatków. Florrick'owie mieszkają w eleganckiej dzielnicy Chicago, mają wpływowych znajomych, a ich dzieci chodzą do najlepszej szkoły w okolicy. Życie głównej bohaterki zmienia się diametralnie w dniu, w którym na jaw wychodzą kompromitujące fakty dotyczące jej męża. Ujawniają nie tylko kwestie korupcyjne, ale także nagrania z jego intymnych spotkań z kobietami. W efekcie Florrick zostaje skazany i trafia do więzienia. Chcecie wiedzieć, do czego jest zdolna kobieta, która po latach wraca do zawodu prawnika i oprócz przeciwników na sali sądowej, musi poradzić sobie też trudną sytuacją w domu.
Świetny serial o tym jak silna potrafi być kobieta.

Arrow - Po kilku latach po katastrofie morskiej na bezludnej wyspie zostaje odnaleziony młody milioner. Gdy mężczyzna wraca do cywilizacji, postanawia walczyć ze złem i łapać przestępców. Co robił i gdzie był przez ten czas, jak zmieniło się jego otoczenie po tak długiej nieobecności?

Mam nadzieję, że o żadnym serialu nie zapomniałam. Pisząc post, co chwilę przypominałam sobie o kolejnej pozycji, którą oglądałam z zapartym tchem. Uświadomiłam też sobie, że to chyba… uzależnienie.

Znacie któryś z seriali? A może polecicie fajne tytuły?

Pozdrawiam
Madame Blania



Autor madame.blania
Blogi pełne są pięknych zdjęć tipi. Niestety nie każdego z nas stać na taki gadżet ponadto gdzie go pomieścić w małym mieszkaniu? Jeśli problemem jest cena można pokusić się o samodzielne zrobienie tipi. Gorzej, gdy nie pozwalają nam na to warunki lokalowe.

Szukając alternatywy do niewielkiego pokoju syna natrafiłam na namiot. Być może nie jest tak urodziwy, stylowy, czy modny (chodź niekoniecznie to, co podoba się nam spodoba się dziecku, więc to kwestia sporna). Przekonała mnie do nich cena, łatwość składania i rozkładania oraz to ile miejsca zajmują.

Nasz namiot kosztował ok. 35zł z przesyłką. W zależności od modelu ceny wahają się od 19zł do 100zł. Dlatego cena jest zdecydowanie do przełknięcia dla większości na nas.

Namiot można złożyć/rozłożyć w ciągu 5min. Więc jeśli mamy naprawdę mało miejsca możemy go rozkładać wtedy, kiedy dziecko ma na to ochotę.

Po złożeniu zajmuje bardzo mało miejsca. Zmieści się w szafie, czy pod łóżkiem…

Można go przenosić. Jest lekki i bez problemu możemy przenieść go z sypialni dziecka do salonu (nawet z dzieckiem w środku – Michaś ma niezły ubaw jak mama wozi go w namiocie).

W wakacje na pewno równie dobrze będzie nam służył na działce. Ponadto będzie osłaniać przed słońcem, czy wiatrem.

Z jakością bywa różnie i pewnie kilku lat intensywnego użytkowania nie przetrwa, ale za taką cenę mogę mu to wybaczyć

To znakomita kryjówka dla dziecka i miejsce składowania zabawek. Michaś uwielbia się w nim bawić. Kiedy pokazuje nam, że mamy zdjąć kapcie oznacza to, że zaprasza nas do siebie do domku : )

Zakup namiotu to była zdecydowanie dobra decyzja. Jest to jedna z nielicznych zabawek, z których Michaś rzeczywiście korzysta. Jeśli marzy Wam się tipi, ale metraż mieszkania Wam na to nie pozwala to zdecydowanie polecam zakup namiotu.



Moje propozycje
1. http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30206882/
2. http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10243574/
3. http://allegro.pl/namiot-namiocik-domek-samochodzik-dla-dzieci-i5570269558.html
4. http://allegro.pl/duzy-domek-namiot-pirat-statek-dla-dzieci-fz-i5440247837.html
5. http://allegro.pl/n05-namiot-domek-dla-dzieci-zamek-palac-do-ogrodu-i5430806451.html
6. http://allegro.pl/domek-namiot-dla-dzieci-112x84x132-intex-48621-i5062352526.html
7. http://allegro.pl/iplay-kolorowy-namiot-namiocik-domek-wigwam-dzieci-i5577148812.html

Jak podoba się Wam taka alternatywa dla tipi?

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Uwielbiam produkty i akcesoria do oczyszczania twarzy. Mycie skóry to dla mnie najważniejszy punkt pielęgnacji. Dlatego jeśli tylko trafię na ciekawy produkt muszę go wypróbować. Tak też było i w tym przypadku.


Co to jest gąbka Konjac?

Gąbka Konjac wytwarzana jest z korzenia byliny Konjac (Konyakku). W Japonii jest znana od blisko 1500 lat. Słynie przede wszystkim ze swojej naturalności (skład to 97% wody i 3% błonnika roślinnego!), właściwości odżywczych i nawilżających.
Sama gąbka posiada zasadowe pH. Jest polecana dla każdego typu skóry, również dla delikatnej skóry niemowlęcia i skóry wrażliwej, skłonnej do alergii.

Gąbka Konjac – jak używać?

  1. Przed użyciem należy namoczyć gąbkę pod bieżącą wodą lub w miseczce, ponieważ po wyschnięciu gąbeczka jest twarda.
  2. Na gąbkę można nanieść odrobinę mydła lub żelu do mycia, jednak nie jest to konieczne.
  3. Masować twarz i ciało okrężnymi ruchami w celu dokładnego usunięcia zanieczyszczeń i komórek naskórka. Dodatkowo wykonujemy masaż twarzy, który pobudza ukrwienie i dotlenia komórki skóry.
  4. Skończywszy oczyszczanie, dokładnie opłukać gąbkę,  wycisnąć z nadmiaru wody i odwiesić na załączonym sznureczku w suche miejsce.

Moja opinia

Gąbka wspaniale masuje skórę twarzy, delikatnie złuszcza i jest bardzo przyjemna w użyciu.
Konjac określiłabym, jako „śliski”, ale też wypełniony pęcherzykami powietrza, co sprawia, że rzeczywiście daje uczucie delikatnie nawilżonej i dotlenionej skóry.
Używam jej w połączeniu z ulubionym mydłem aleppo, niestety solo nie domywa mocniejszego makijażu.
Znakomicie spisuje się do zmywania maseczek, szczególnie glinek.
Najbardziej lubię nią myć twarz zaraz po przebudzeniu. Doskonale pobudza skórę.
Myjki używam od niecałego miesiące i na razie jest w niezmienionej formie. Czytałam jednak, że ma tendencje do pleśnienia i psucia. Dlatego należy ją regularnie zmieniać.
Można ją prać w 60 stopniach, albo dezynfekować przy pomocy alkoholu. Na razie tego nie robiłam, więc nie wiem jak zachowa się w rzeczywistości.


Gąbkę Konjac kupiłam w Sephorze za 29zł, są również dostępne w wielu sklepach z naturalnymi kosmetykami. Ponieważ mycie tą gąbką to prawdziwa przyjemność to cena jest do przełknięcia. Mam nadzieję, że posłuży mi przynajmniej 3 miesiące.

Słyszałyście o tej gąbce, używałyście? Czy oczyszczanie skóry jest  dla Was równie ważne jak dla mnie? Jakie kosmetyki polecacie?

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Spotkanie blogerek to fantastyczny czas, możliwość poznania nowych ludzi o podobnych zainteresowaniach czy wymiana doświadczeń. Jest jeszcze jedna zaleta, o której nie można zapomnieć prezenty. Blogowy Szał Mam był pod tym względem niezwykle urodzajny. Otrzymałyśmy mnóstwo gadżetów, prezentów i produktów do przetestowania. Dodatkowo ciekawe rzeczy można było wylosować w loterii lub wylicytować podczas licytacji – kwota uzbierana w ten sposób została przekazana na konto Fundacji Zdążyć z Pomocą.

Ale do rzeczy, co przygotowali dla nas sponsorzy?

HobiBobi - Wspaniałe czapy dla każdego dziecka 

SzumneBeboki - Bardzo oryginalne broszki, w różnych kolorach.

Akatja- Ładne, a przede wszystkim przydatne naklejki. Było sporo wariantów: naklejki na przetwory, przyprawy, pod włącznik.

Opaski i nie tylko - Śliczne opaski handmade dla dziewczynek.

Wydawnictwo WAM - Książka "Robot w Ogrodzie"

Grupa Wydawnicza Publicat S.A. - Dla każdej z Nas  Publikat S.A. przygotował pamiętnik, zakładki, podstawki pod kubek i torby. Michasiowi najbardziej przypadła do gustu książka o Elmerze.


Emolium -  chyba każdy zna tę markę, ale ja dopiero teraz miałam okazję wypróbować ich kosmetyki.

Rainbow Loom Polska - Każda Uczestniczka otrzymała wspaniały zestaw do tworzenia cudowności z gumek.

Twórczo Zakręceni – otrzymałyśmy po zestawie dla początkujących.

Kuferek Pereł - Przepiękna biżuteria, oczywiście handmade.

Oillan – każda z Nas otrzymała kosmetyk do przetestowania

Skarbek - Mnóstwo uroczych drobnych zabaweczek dla dzieci. Michaś dostał nakręcanego pieska, którego gania po całym domu.

Elilu – Cudowne kubki z napisem "Goodmorning Beautiful” oraz kilka innych gadżetów.

PrzytulankiBeatki.pl - Mnóstwo przytulanek dla chłopców i dziewczynek. Czerwony słoń wrócił z nami do domu.

Jupi Park- Sala zabaw dla dzieci – każda uczestniczka otrzymała wejściówkę na sale zabaw dla dzieci. Chyba nie ma mamy która nie ucieszyłaby się z takiego upominku.

Bourjois – pilniczki, podświetlane lusterka oraz kredki do oczu, które uwielbiam.

Memo - Bardzo ciekawa prezentacja, która odbyła się na spotkaniu to nie wszystko. Marka Memo podarowała buty dla 5 Zwyciężczyń konkursu, który odbył się na fanpage spotkania. Każda Blogerka otrzymała także kubeczek, długopis i ocieplacz dłoni :)

Sklepik z Marzeniami – to mnóstwo uroczych kolczyków

Plus Dla Skóry – zafundował na super prelekcje oraz kosmetyki do testowania. Co najważniejsze kosmetyk były dobrane dla każdej z nas indywidualnie.

Znak.com.pl - książka dla każdej Uczestniczki. 

CzuCzu - Wspaniałe gry i układanki edukacyjne dla dzieci.

Papillon – to przepiękne portfeliki, wykonane ze skóry naturalnej w pięknych kolorach.

Magnesowy - Urocze, upamiętniające nasze spotkanie magnesy.

Peppo – małe śliczne króliczki czekały na każdą z nas.

Toly - Bardzo pożyteczne i higieniczne rzeczy (śliniaczki, czy nakładki sedesowe)

Pracownia Tynka - Każda Uczestniczka spotkania otrzymała wyjątkowy talerzyk wykonany z butelki. Świetnie sprawdza się, jako podstawka na świeczki.

Lovekulkowe - Przeurocze kwiatki, które powitały uczestniczki przyozdabiając stół na spotkaniu. Oprócz tego słodkie serduszka na obrazie oraz przywieszce.

Kosmetyki DLA - Interesująca prezentacja przedstawicielki Kosmetyki DLA, połączona z badaniem skóry.

Nasza Pracownia - Dzięki nim każda z Uczestniczek miała na spotkaniu identyfikator

ZOO SAFARI Borysew - Bilet Rodzinny do ZOO Safari Borysew ucieszył mnie najbardziej. Już od dłuższego czasu planujemy wycieczkę w to miejsce.

Fabryka Reklam24 oraz Upominek24 - Wyjątkowe kubki z logo spotkania to niewątpliwie najbardziej wymowna pamiątka dla każdej uczestniczki eventu.

Fotopaula – wspaniała pamiątka w postaci zdjęć.

Made by Ruda- czyli fantastyczne zakładki dla każdej uczestniczki.

Olympia Fitness Klub – Świetna prezentacja, a do tego na zachętę wejściówki do klubu.

Siostry Szyją – śliczne łódeczki dla każdej z uczestniczek.

Oczywiście bardzo dziękujemy wszystkim sponsorom.



Jak podobają się Wam prezenty? Prawda, że fantastyczne?

Pozdrawiam
Madame Blania
Autor madame.blania
Nowsze posty Starsze posty Strona główna

O mnie

madame.blania
Wyświetl mój pełny profil

FOLLOW US @ INSTAGRAM

Follow Me

Madame b

Nasz Sklep

Nasz Sklep

Top 5

  • Kurczak w cieście po chińsku + genialny sos
  • Blogowy Szał Mam – Relacja ze spotkania cz. 1.
  • Współczesna kobieta
  • Wózek JOGGER Len, firmy Adamex – moja opinia.
  • -49% Rossmann, jakie produkty do makijażu twarzy warto kupić podczas promocji?

Archiwum bloga

  • ►  2018 (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (58)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (7)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2016 (92)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (5)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (8)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (13)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (9)
  • ▼  2015 (151)
    • ►  grudnia (8)
    • ▼  listopada (12)
      • Hydrolat z czystka od BIOLINE. Zastosowanie czyst...
      • Magazyn Rodzica inny niż wszystkie – Kikimora
      • Resibo – krem pod oczy, czyli pielęgnacja idealna.
      • Jesienno-zimowe nowości w szafie Michasia (Monello...
      • Wspólna kosmetyczka mamy i dziecka. Jakie kosmetyk...
      • Ulubione seriale, czyli co warto obejrzeć podczas ...
      • Alternatywa dla Tipi – Namiot
      • Gąbka Konjac – naturalna gąbka do mycia twarzy
      • Blogowy Szał Mam – Upominki ze spotkania
      • 5 kroków do samodzielnego jedzenia
      • ULUBIEŃCY MAMY I SYNA - PAŹDZIERNIK
      • Jak walczyć z przeziębieniem i zwiększyć odporność...
    • ►  października (10)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (10)
    • ►  czerwca (14)
    • ►  maja (13)
    • ►  kwietnia (18)
    • ►  marca (14)
    • ►  lutego (15)
    • ►  stycznia (21)
  • ►  2014 (181)
    • ►  grudnia (15)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (18)
    • ►  września (17)
    • ►  sierpnia (17)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (23)
    • ►  maja (27)
    • ►  kwietnia (26)
    • ►  marca (5)
MadameB. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Categories

  • #polskamarka
  • DOM
  • DZIECKO
  • FIT
  • KULINARIA
  • KULTURA
  • MODA
  • Moda mamy
  • O MNIE
  • PODRÓŻE
  • RECENZJE
  • URODA
  • ZAKUPY
  • ZDROWIE
Advertisement

Copyright © 2015 Madame Blania. Designed by OddThemes