Cześć!
Powoli zbliżamy się do okresu
wakacyjnego. Temperatura rośnie, słońce wychodzi zza chmur, a my zrzucamy grube
bluzy i dresy. Niestety krótkie szorty, czy wycięte topy to dla większości z
nas drażliwy temat. Dodatkowe kilogramy, brak jędrności, cellulit oraz
przesuszona i szorstka skóra to problem wielu z nas, szczególnie po zimie.
O wymarzoną wagę trzeba walczyć
długo. I tak naprawdę nic oprócz regularnych ćwiczeń i odpowiedniej diety nam
nie pomoże (chyba, że geny). Na szczęście walka o zadbaną, gładką skórę jest o
wiele prostsza. Jak ja dbam o swoje ciało? Jakie kosmetyki polecam?
Koncentrat cynamonowo – kofeinowy, BingoSpa. Preparat do samodzielnie
wykonywanych zabiegów body wrapping. Zawiera maksymalną ilość olejków:
cynamonowego, pomarańczowego, goździkowego, kofeiny i czekolady. Są to jedne z
najskuteczniejszych aktywnych substancji, które redukują podskórną tkankę
tłuszczową. Sposób użycia: nałożyć cienką warstwę preparatu na skórę w
problematycznych miejscach: uda, pośladki, brzuch, biodra; owinąć ciało folią.
Obserwując reakcję skóry można wydłużyć czas zabiegu do 15 min. Kolejne zabiegi
wykonywać w cyklach po 5 zabiegów, każdy zabieg co 4 - 5 dni. Stopniowo można
wydłużać czas trwania zabiegu do maksymalnie 40 min. Preparat rzeczywiście daje
fantastyczne efekty. Niestety pojawiło mi się kilka pajączków przez ten produkt,
dlatego teraz stosuję jedynie na pośladki i brzuch.
Ujędrniający balsam z koenzymem Q10, Palmer`s. Balsamu na bazie
masła kakaowego wzbogacona witaminą E, masłem shea, kolagenem, elastyną, żeń
szeniem oraz koenzymem Q10. Doskonale nawilża, uelastycznia i delikatnie
ujędrnia. Nieraz wspominałam o mojej miłości do kosmetyków marki Palmers.
Oliwka pielęgnacyjna, Hipp. Stosuję na trzy sposoby: dodaje do wody w
wannie (szorowanie wanny gwarantowane), wmasowuję w suchą, a czasami delikatnie
wilgotną skórę ciała. Doskonale nawilża, wygładza i odżywia.
Nylonowa rękawica do masażu
ciała, For Your Beauty, Rossmann. Idealna
do masażu zarówno na sucho jak i mokro. Ostatnio bardzo modne stało się
szczotkowanie ciała na sucho, które i ja polecam. Jednak jako mama malutkiego
dziecka nie zawsze mam na to czas. Jeśli czasu zabraknie, zwilżam rękawicę wodą,
nakładam dowolny żel i myje całe ciało. Idealny, delikatny peeling zapewniony. Właściwie,
od kiedy używam rękawicy rzadko kiedy korzystam z gotowych peelingów do ciała.
Woda, w każdej ilości i postaci. Nawilża moją
skórę od środka, pobudza metabolizm, wypłukuje toksyny z organizmu, redukuje
cellulit… i długo można by jeszcze wymieniać.
A jakie Wy macie sprawdzone sposoby na gładką skórę? Próbowałyście
szczotkowania ciała na sucho?
Przed latem warto również mocniej zadbać o swoje stopy. Schowane w
ciężkich butach potrzebują teraz trochę oddechu. Niedługo postaram się Wam
pokazać jak o nie dbam.
Pozdrawiam
Madame B
1 komentarze
Ohhh no pora najwyższa się zabrać za swoje uda :) Tylko ze mnie się taki leń zrobił :P
OdpowiedzUsuń