Ulubieńcy Mamy i Syna - Lipiec
Ostatni miesiąc spędziłam głównie odpoczywając. Relaksowałam się, ładowałam baterie i spędzałam czas w gronie najbliższych. Mogłam również nadrobić zaległości w książkach, filmach, czy serialach dlatego w zestawieniu pojawi się kilka ciekawych pozycji. Co polecam i co sprawdziło się u nas w minionym miesiącu?
Ulubieńcy Michasia
Plecak - smok towarzyszył nam przez cały wyjazd, a i teraz regularnie z niego korzystamy. Pomieści wszystkie skarby syna, butelkę z wodą i małą przekąskę. Wygląda genialnie, jest bardzo dobrze wykonany i kosztowała niecałe 40zł <tutaj>.
Syn zakochał się w polskim morzu... przebywanie na plaży bez względu na na pogodę było jego ulubionym zajęciem. Kopanie dołów, budowanie zamków, czy zwykła zabawa autkami w piasku potrafiła zająć go na kilka godzin. Oczywiście nie mogło też zabraknąć kąpieli w morzu :)
Wszystkie place zabaw, baseny z kulkami, zjeżdżalnie niezmiennie budzą ogromny entuzjazm syna. Michaś uwielbia wspinać się na drabinki, zjeżdżać z jak najwyższych konstrukcji i wzbudzać zainteresowanie innych rodziców patrzących z przerażeniem na jego poczynania :) Tak, tak mój syn to mały kaskader!
Ulubieńcy Mamy i Syna
Wspólny urlop cieszył całą rodzinę. Wylegiwanie się na plaży, czy działce, długie spacery i każda chwila spędzana razem to niezapomniane chwile zarówno dla dziecka jak i rodziców. Chcemy więcej!
Ulubieńcy Mamy
Film Ukojenie w którym główną rolę gra Anthony Hopkins (uwielbiam!) to genialny kryminał z dawką sensacji. Emerytowany psychiatra był jednym z najlepszych współpracowników FBI. Po tragicznej śmierci córki postanawia zakończyć karierę. Agenci FBI tropiąc nieuchwytnego seryjnego mordercę próbują namówić go do ponownej współpracy. Kolejna genialna rola Hopkinsa (czy już wspominałam, że uwielbiam?), ciekawy scenariusz, genialnie nakręcony... i nawet mała dawka paranormalnych wątków ze względu na bardzo naukowe podejście bohaterów nie była w stanie popsuć tego filmu. Mój absolutny hit!
Jak to robią single to raczej nie moja bajka. Głupkowate komedie często wywołują u mnie zażenowanie zamiast uśmiechu. Jednak ten film to idealna propozycja na wakacyjny reset i odpoczynek. Nie wiem ile razy płakałam ze śmiechu, a niektóre teksty, czy sceny nadal wywołują uśmiech na mojej twarzy. Bardzo polecam, gdy macie ochotę na coś lekkiego...
W garniturach (Suits) to jeden z moich ulubionych seriali. Ostatnio nadrabiamy z męże zaległości i co wieczór pochłaniamy kolejne odcinki. Genialne postacie, niesamowite dialogi i ciekawy scenariusz. Czego chcieć więcej?
Wygrzebana gdzieś na nadmorskim straganie książka Milczenie Lodu (Jonasson Ragnar) miała być genialnym kryminałem w skandynawskim stylu. Okazała się genialną powieścią nie tylko z kryminalną zagadką, ale pięknie opowiedzianą historią ludzi pełną samotności i smutku. Cała akcja rozgrywa się małym miasteczku na północy Islandii, wciśniętym w fiord w którym rzadko widać słońce. Genialny mroczny i mroźny klimat... tak jak lubię.
Lustrzanka Canon 100D podczas wakacji miała okazję się wykazać, a ja wszędzie biegałam z torbą wypchaną aparatem i obiektywami :) Próbowanie nowych funkcji i ustawień świetnie się przy tym bawiąc. Ulubiony obiektyw? Zdecydowanie Canon EF 50mm f/1.8 STM... uwielbiam rozmyte tło...
Kosmetyki w kolorze pomarańczowo-koralowym gościły ma moich ustach i paznokciach przez cały miesiąc. Niesamowicie letni i świeży kolor genialnie wygląda do wakacyjnej opalenizny. Mój wybór padł na pomadkę MAC Pure Vanity Lusture Lipstic oraz lakier hybrydowy Effective Nails w kolorze POP2 POW.
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i od samego powrotu czekało na mnie pełno obowiązków. Prace nad nową kolekcją, całkowita zmiana sklepu internetowego (link do nowego sklepu Monello <tutaj>), sfotografowanie nowej kolekcji, drobne kłopoty zdrowotne no i oczywiście góry prania po 16-sto dniowym urlopie. Przez te wszystkie atrakcje ciężko znaleźć mi czas na bloga... ale staram się i mam nadzieję, że niedługo nadrobię wszystkie zaległości.
A jak Wam minął lipiec? Jakie są Wasze odkrycia i co polecacie?
Pozdrawiam
Madame Blania
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i od samego powrotu czekało na mnie pełno obowiązków. Prace nad nową kolekcją, całkowita zmiana sklepu internetowego (link do nowego sklepu Monello <tutaj>), sfotografowanie nowej kolekcji, drobne kłopoty zdrowotne no i oczywiście góry prania po 16-sto dniowym urlopie. Przez te wszystkie atrakcje ciężko znaleźć mi czas na bloga... ale staram się i mam nadzieję, że niedługo nadrobię wszystkie zaległości.
A jak Wam minął lipiec? Jakie są Wasze odkrycia i co polecacie?
Pozdrawiam
Madame Blania
0 komentarze