Ulubieńcy Mamy i Syna - Październik
Serio już minął październik? Ostatnio nie ogarniam, od wakacji czas ucieka mi między palcami... Podobno jesień jest po to by zwolnić, zaszyć się pod ciepłym kocykiem z filiżanką ciepłej herbaty i nadrobić zaległości. A zamiast tego mam mnóstwo pracy, ciągle wyszukujemy z Michasiem atrakcji na wspólne spędzanie czasu, spotykamy się ze znajomymi... slow life nie jest dla nas. Dlatego przygotujcie się na bardzo długi post, mam nadzieję, że każda z Was znajdzie tu coś dla siebie. A co konkretnie polecamy? Jakie są nasze Październikowe odkrycia?
Ulubieńcy Mamy
W moich ulubieńcach nie może zabraknąć seriali, na te zawsze znajdę czas. W tym miesiącu odkryłam trzy niezłe pozycje w tym jedną genialną polską produkcję. Belfer, bo o nim mowa to kryminał który wciąga od samego początku. Znakomita gra aktorska (Maciej Stuhr niesamowicie wcielił się w rolę), wciągający i nieprzewidywalny scenariusz, mroczny klimat. Mimo, że nie przepadam za polskimi produkcjami, ta naprawdę przypadła mi do gustu.
Kolejna serial godny polecenia to Quantico. Thriller opowiadający o szkoleniu rekrutów FBI oraz co najważniejsze kolejnym zamachu terrorystycznym na terenie Stanów Zjednoczonych. Akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach - teraźniejszości skupiającej się na odnalezieniu winnego ataku terrorystycznego i przeszłej, ale nieodległej - skoncentrowanej na szkoleniu rekrutów an agentów FBI w bazie Quantico. Liczne retrospekcje wprowadzają do fabuły dodatkowe elementy intrygi. Serial nie jest może mega ambitny, ale przyjemnie się go ogląda, tym bardziej że głowni bohaterowie wyglądają całkiem nieźle :).
Ostatnia pozycja to prawniczy serial Conviction. Buntownicza i inteligentna córka byłego prezydenta zostaje zmuszona do podjęcia pracy w nowej jednostce, która ma za zadanie ponowne rozpatrzenie zakończonych spraw. Wraz z grupą prawników, śledczych i ekspertów medycyny sądowej bada sprawy kryminalne, w których istnieje podejrzenie, że za przestępstwo została skazana niewinna osoba.
Jeśli jesteście fankami przygód Harrego Pottera to zachęcam Was do przeczytania najnowszej części. Mimo, że Harry Potter i Przeklęte dziecko zostało wydane w formie scenariusza sztuki teatralnej to miło ponownie znaleźć się w Hogvarcie. Pełną recenzję książki przeczytacie <tutaj>.
W październiku odkryłam również kilka niezłych kosmetyków. Sylveco - Oczyszczający peeling do twarzy to kremowy produkt który delikatnie złuszcza i oczyszcza skórę. Zawarty w peelingu ekstrakt ze skrzypu polnego reguluje pracę gruczołów łojowych, a dodatkowo łagodzi podrażnienia.
BELL Wanted Longlasting Cream Eyeshadow to długotrwały cień do powiek za grosze (ok. 7-8zł). Jak dla mnie to świetny zamiennik Color Tatoo od Maybelline. Ponadto kolor nr 3 znakomicie sprawdza się nie tylko jako cień, ale również jako pomada do brwi. Ma zimny odcień który znakomicie podkreśla włoski, a przy tym jest bardzo trwały.
Pianka do mycia twarzy i demakijażu Iwostin została moim ulubionym produktem do wieczornego oczyszczania skóry. Znakomicie radzi sobie nawet z bardzo trwałym makijażem nie podrażniając skóry. Pełna recenzja <tutaj>.
Efekt chromu podbija internety, dlatego nie mogło zabraknąć go i na moich paznokciach. Okazało się, że osiągnięcie takiego efektu na hybrydach jest bardzo proste, a paznokcie wyglądają jednocześnie elegancko i efektownie. Ponadto duży plus za nowe opakowania moich ulubionych lakierów hybrydowych od Effective Nails.
W zestawieniu nie mogło zabraknąć dwóch pozycji spożywczych. Zakupiłam na wypróbowanie kaszki (jaglaną i gryczaną) instant i przepadłam. Genialny, zdrowy, smaczny i mega prosty pomysł na śniadanie. Wystarczy wymieszać kaszę z ciepłą wodą lub mlekiem i gotowe. Według uznania dodaje owoce, rodzynki lub orzechy i mam błyskawiczne śniadanie które mogę zjeść zarówno w domu jak i w pracy.
Jestem herbaciarą i uwielbiam próbować nowych smaków. Ostatnio bardzo przypadły mi mieszanki ze sklepu Gray Moka. Słoneczny poranek i Wakacyjna przygoda to zdecydowanie moje smaki. Ponadto Olga z Gray Moka prowadzi genialny blog, który polecam zarówno kawoszom jak i zwolennikom herbaty. Na blogu znajdziecie informację jak parzyć herbatę, jak ją słodzić, czy jak wybrać produkt najwyższej jakości <tutaj>.
Ostatnie małe odkrycie to blog Moje Imponderabilia <tutaj> oraz instagram Żanety <tutaj>. Na blogu znajdziecie mnóstwo porad urodowych, testy produktów oraz ciekawe babskie teksty, a wszystko oprawione pięknymi zdjęciami. Na bloga trafiłam właśnie z Instagrama, gdy zakochałam się w pięknych ujęciach Żanety.
Ulubieńcy Mamy i Syna
Podobno Centra Handlowe dla dzieci to zło, a my uwielbiamy. W pobliżu naszego domu znajduje się Port Łódź, który oferuję masę atrakcji dla dzieci. Gdy na dworze zimno i leje plac zabaw pod dachem to genialne rozwiązanie. Michaś uwielbia szaleć na zjeżdżalni lub w kulkach w Ikei, a ja mogę przyglądać się temu z ciepłą herbatą w dłoni i słodkim ciastem (to prawda, że idzie z cycki?!)
Ulubieńcy Syna
W zestawieniu nie będę znowu wspominać o autach i ciuchciach, bo te nie schodzą z tapety. Ale ile można o nich pisać?!
Akwarele w praktycznym pojemniku z Ikei. Zestaw oprócz 14 farb w żywych kolorach zawiera tackę, dwa kubki na wodę oraz dwa pędzle, czyli wszystko co potrzebne jest małemu artyście. Co najważniejsze dla rodzica kubki na wodę stoją stabilnie na tacy, dzięki czemu nawet ruchliwe i małe dzieci nie wyleją wody. Teraz w naszym domu codziennie powstają nowe dzieła. Link do produktu <tutaj>.
I u nas w domu zamieszkały Świeżaki. Ponieważ nasze domowe zakupy w 90% pochodzą z Biedronki, a panie ze sklepu uwielbiają Michasia udało się nam uzbierać już na trzy zabawki. Syn po każdych zakupach wkleja naklejki i przeszczęśliwy odbiera zabawki.
Ostatni ulubieniec syna to zestaw lekarza od Fisher Price. Michaś leczy całą rodzinę udając lekarza. Zestaw jest dobrze wykonany, wszystkie przybory znajdują się w wygodnej torbie dzięki czemu unikamy kolejnych porozrzucanych zabawek po domu.
Uprzedzałam, że lista będzie długa... to kto dotrwał do końca? Znalazłyście coś dla siebie lub dziecka? Jak Wam minął październik, macie swoich ulubieńców?
I jakie jest Wasze stanowisko w zabieraniu dzieci do Galerii handlowych? Nie widzicie nic w tym złego, czy jesteście na nie?
Pozdrawiam
Madame Blania
0 komentarze