My już plażujemy J Słońce, piasek, szum fal, przyjemny wiaterek…wszystko to uwielbiam.

Ponieważ jestem odcięta od prądu, a o internecie można pomarzyć to na blogu przez jakiś czas będzie cisza. Jednak po powrocie obiecuje dużo zdjęć, relacje z nad Bałtyku, nowe recenzje no i jak maluszek znosi te wszystkie rewelacje.

A teraz wracam do odpoczynku z moją rodzinką.

Całuje

Madame B

Mimo, że moje włosy nie są do końca suche, raczej przesuszone, jednocześnie z tendencją do przetłuszczania się postanowiłam przetestować te produkty. Kosmetyki te są bardzo polecane i zachwalane w blogosferze.

Zwariowaliśmy? Czy robimy dobrze? A co jeśli będzie zimno? Jak maluch zniesie plażowanie? Tyle godzin w aucie? A co jeśli mały zachoruje? To tylko kilka pytań, jakie zadaje sobie na minutę, bo planujemy wyjazd nad morze. Na szczęście jestem posiadaczką działki nad naszym wspaniałym morzem. Niestety nie ma tam prądu, a woda jest ze studni. I szaleni rodzice postanowili wybrać się tam z niespełna trzymiesięcznym dzieckiem. W sumie małemu nie jest potrzebny prąd. Jednak obaw jest mnóstwo.

Ponieważ bardzo lubię czytać tego typu wpisy, postanowiłam sama spróbować i opisać produkty, które wykończyłam. Myślę, że po wykorzystaniu całego opakowania ma się już wyrobioną opinię na temat danego kosmetyku. Łatwo podać wady i zalety produktu. To zaczynamy J

Pamiętam jak cztery miesiące temu mąż namawiał mnie do założenia bloga. Że dzięki temu rozerwę się, poznam inne przyszłe matki, wymienię się doświadczeniami. Sceptycznie do tego podchodziłam, bo:

Jednak teraz zdecydowanie tego nie żałuję. Dzięki temu poznałam wiele dziewczyn w podobnej sytuacji co ja, dowiaduję się wiele ciekawych rzeczy odnośnie porodu, opieki nad dzieckiem, pielęgnacji małego i siebie samej, kosmetycznych hitów i nowości. Ponadto pisanie postów sprawia mi ogromną radość, uwielbiam czytać wasze komentarze.  Mam nadzieję, że będę świętować jeszcze nie jedną setkę:

A teraz o blogu w liczbach:

Dziękuje wszystkim którzy tu zaglądają, bo to zachęca mnie do dalszego pisania.

Pozdrawiam

Madame B

Dzisiaj post "chwalipiętowy" z moimi zdobyczami. Wyprzedaże i promocję wciągnęły mnie bez reszty. Udało mi się upolować kilka naprawdę fajnych rzeczy dla mnie i Michasia. Szczegóły poniżej.

Nie wyobrażam sobie leniuchowania na plaży bez dobrej książki. Na wakacje zawsze jedzie ze mną nie mały zapas książek. Myślę, że nie tylko ja tak mam, więc z chęcią podzielę się moją opinią na temat książki „Trafny wybór”

Jestem wielką fanką Harrego Potterze i ubolewałam nad brakiem kolejnych opowieści o czarodzieju. Tym bardziej nie sądziłam, że historia małego angielskiego miasteczka może mnie wciągnąć.  A jednak zostałam pozytywnie zaskoczona.

Zawsze pamiętam o przypudrowaniu podkładu w celu przedłużenia jego trwałości. Dzięki temu podkład jest zmatowiony, dłużej utrzymuje się na buzi i nie brudzimy twarzą wszystkiego, co dotkniemy. Mam dwa ulubione produkty do tego celu, jednym z nich jest Maybelline Affinitone.

Zakupu dokonałam podczas promocyjnego szału w Rossmannie. Do tej pory nie przepadałam za produktami do ust jednak przekonałam się i mam kilku ulubieńców, a jednym z nich została nawilżająco - odżywcza pomadka Max Factor (nie ukrywam, że mam sentyment do tej marki).

Dziś mijają nam 2 miesiące razem, a Michaś zmienił się nie do poznania. Bardzo przybrał na wadze i waży już 5500g. Jest bardzo pulchniutki. Jednak najbardziej zmienił się pod względem rozwojowym. 

Uwielbiam zupy kremy, a najbardziej krem z kukurydzy. Można go przygotować z kukurydzy z puszki jak i tej świeżej. Ja dziś przygotuję tę pierwszą opcje. Polecam, bo to miła odmiana od tradycyjnych zup.

Ostatnio sklepy dyskontowe prześcigają się również z ofertami kosmetycznymi. W Biedronce od 3 lipca obowiązuje oferta "Lato w kosmetyczce cz. 1", a całą gazetkę można obejrzeć tutaj. Zachęcona pozytywnymi opiniami od jakiegoś czasu planowałam zakup suchego szamponu Batiste. Produkt niestety do tej pory był dostępny głównie w sklepach internetowych, a jego koszt ok. 15zł za 200ml + koszt dostawy. W Biedronce możemy go kupić za jedyne 10,99zł.

Wśród Was są zapewne zarówno zagorzali fani zielonej herbaty jak i osoby, które nie mogą do niej przekonać. Mam nadzieję, że tą drugą grupę wpis przekona do picia zielonej herbaty, a zwolenników utwierdzi w tym, że ich wybór jest słuszny.

Picie zielonej herbaty korzystnie wpływa na nasz organizm. Jej skład chemiczny jest niezwykle bogaty w witaminy B1, B2, B5, C, K, PP, związki garbnikowe, związki purynowe, alkaloidy, kumaryny i lecytynę. Zawiera również bardzo liczne związki mineralne, wapń, żelazo, magnez, krzem, mangan, fluor, miedź, jod, aminokwasy oraz sole mineralne.

Dlaczego warto pić zieloną herbatę?

Dziś o pomyśle na szybki obiad. Dodatkowo obiad zdrowy, idealny dla kobiet karmiących, czy osób na diecie.

Niby lakierów u mnie pod dostatkiem, niby miałam już nie kupować, no ale skończyło się na „niby” jak zobaczyłam śliczne pastelowe lakiery Rimmel, 60 seconds by Rita Ora. I tak stałam się posiadaczką kolejnych trzech kolorów 203 Lose Your Lingerie (śliczny baby pink), 853 Pillow Talk (baby blue) oraz 513 Let,s Get Nude (boski nudziak).

Przyczyny kolki nie są do końca znane. Najczęściej pojawia się z powodu gromadzenia się gazów w jelitach, ale może to być również alergia, nietolerancja pokarmowa, stres, niedoskonała praca przewodu pokarmowego, przejedzenie. Dlatego też nie ma uniwersalnego sposobu, który pomoże każdemu maluchowi. Warto, więc korzystać z różnych metod, szukając tej, która będzie dla naszego dziecka skuteczna.

Niestety Michasia od samego początku męczą kolki. Mały często płacze, ma twardy brzuszek, podkurcza nóżki i męczy się przy oddawaniu gazów. Wypróbowaliśmy już wielu sposobów, niestety nic nie sprawdziło się w 100%. Poniżej lista sposobów na radzenie sobie z kolką. Może jeden z nich pomoże Waszemu dziecku?