Setny post!

Pamiętam jak cztery miesiące temu mąż namawiał mnie do założenia bloga. Że dzięki temu rozerwę się, poznam inne przyszłe matki, wymienię się doświadczeniami. Sceptycznie do tego podchodziłam, bo:

Jednak teraz zdecydowanie tego nie żałuję. Dzięki temu poznałam wiele dziewczyn w podobnej sytuacji co ja, dowiaduję się wiele ciekawych rzeczy odnośnie porodu, opieki nad dzieckiem, pielęgnacji małego i siebie samej, kosmetycznych hitów i nowości. Ponadto pisanie postów sprawia mi ogromną radość, uwielbiam czytać wasze komentarze.  Mam nadzieję, że będę świętować jeszcze nie jedną setkę:

A teraz o blogu w liczbach:

Dziękuje wszystkim którzy tu zaglądają, bo to zachęca mnie do dalszego pisania.

Pozdrawiam

Madame B