Dobór oleju do pielęgnacji cery i włosów.
W naszej codziennej pielęgnacji coraz częściej korzystamy z kosmetyków naturalnych oraz olejów. Głośno jest o olejowaniu włosów, czy stosowaniu olejów do pielęgnacji skóry twarzy. Jednak jakich produktów używać, by efekty były zadowalające? Czy każdy olej pasuje do każdego typu skóry?
Zdecydowanie nie, a źle dobrany kosmetyk może skutecznie zniechęcić. Mój pierwszy wsmarowany olejek skończył się zapchaną cerą i zerowym efektem na włosach. Dlatego przed dobraniem oleju warto wiedzieć czym jest komedogenność, olejowanie włosów, czy porowatość włosów.
Czym jest komedogenność?
Najprościej mówiąc jest to skłonność niektórych składników do zapychania skóry, a tym samym tworzenia zaskórników. Dlatego inne oleje nadają się do skóry suchej, a inne do tłustej.
Jaki olej wybrać w zależności od typu skóry?
Skóra mieszana/tłusta z tendencją do zaskórników:
- olej z nasion malin
- olej lniany
- olej z pestek dyni
- olej tamanu
- olej z pestek śliwki
Cera sucha:
- olej avocado
- olej kokosowy
- olej z pestek truskawki
- olej makadamia
Czym jest olejowanie włosów?
Według mnie to najprostsza i dająca najlepsze efekty metoda pielęgnacji włosów od dawien dawna praktykowana przez Arabki i Hinduski. Olejowanie polega na nakładaniu oleju na całe włosy, skórę głowy lub na same końcówki w zależności od potrzeby. Po zabiegu włosy dokładnie myjemy. Ja preferuję nakładanie oleju na noc, ale można nałożyć go tylko na godzinę w ciągu dnia.
Porowatość włosów i jakie oleje stosować.
Nie ma jednoznacznej definicji dla każdego typu włosów. Jest jednak kilka wskazówek które pomogą Wam wpasować się do którejś grupy.
Porowatość niska - szczelnie domknięte łuski, taką porowatość mogą mieć tylko włosy zdrowe. Są to przeważnie proste włosy, gładkie w dotyku które szybko tracą objętość. Szczególnie polecane oleje:
- olej kokosowy
- olej palmowy
- masło shea
- masło kakaowe
- olej rycynowy
Porowatość średnia, zmierzającej do niskiej - to również przeważnie proste i gładkie włosy, ale bardziej zniszczone, nie są podatne na stylizacje. Takie włosy lubią:
- olej lniany
- olej z pestek dyni
- olej jojoba
- olej słonecznikowy
Porowatość normalna - zdrowe włosy podatne na zabiegi fryzjerskie. Oleje idealne do tego typu włosów to:
- olej makadamia
- olej sezamowy
- olej jojoba
- olej arganowy
- oliwa z oliwek
Porowatość normalna, zmierzająca do wysokiej - są to włosy normalne uszkodzone częstymi stylizacjami, suszenie, lub złą pielęgnacje. Szczególnie polecane:
- olej ryżowy
- olej z pestek śliwki
- olej makadamia
- olej z orzechów laskowych
Porowatość wysoka - taką porowatość mają włosy suche, zniszczone i najczęściej kręcone. Charakteryzują się otwartymi łuskami. Polecane oleje:
- olej z wiesiołka
- olej lniany
- olej z pestek winogron
- olej słonecznikowy
- olej z nasion truskawki
Oczywiście dobór odpowiedniego oleju jest kwestią bardzo indywidualną. Nie wszystkie oleje sprawdzą się u każdego. Produkty komedogenne są potencjalnie zapychające, ale nie zawsze muszą wywołać zaskórniki nawet u bardzo wymagającej cery. Dlatego warto łączyć, szukać i próbować, a zapewniam Was, że polubicie się z tymi kosmetykami.
Ja jako posiadaczka bardzo zapychającej się cery pokochałam olej z nasion malin, który świetnie się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Natomiast do moich średnio porowatych, zmierzających do niskiej włosów stosuję olej lniany. Jeśli mój skalp jest podrażniony i skóra głowy łuszczy się to stosuję olej kokosowy (ale nie rozprowadzam go na włosach).
A jakie jest Wasze doświadczenie z olejami? Jakie sprawdziły się u Was i co polecacie?
Pozdrawiam
Madame Blania
Pozdrawiam
Madame Blania
26 komentarze
Nigdy nie stosowałam olejów, ale coraz częściej o tym słyszę. Zwłaszcza w kontekście włosów. Zawsze żyłam w błędnym przekonaniu, że olejowanie włosów równa się przetluszczonym włosom... Kiedyś stosowałam olej rycynowy i jakoś uraz do olejów na głowie pozostał.
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować kilka olejków, a na pewno trafi się na ten idealny. Myślę, że to dużo lepsze rozwiązanie niż gotowe odżywki dostępne w sklepach.
UsuńJa mam cerę suchą,ale również skłonną do zapychania i również postawiłam na olej z pestek malin.Ale teraz gdy stosuję kwasy ten olejek nie radzi sobie z suszem jaki mam na twarzy i mieszam go z olejem z ogórecznika lub jojoba.Ale najlepiej radzi sobie masło shea albo maść z wit.A.
OdpowiedzUsuńOlejek z pestek malin rzeczywiście nie nawilża mega mocno, ale na co dzień jest super. Jest antybakteryjny i świetnie się wchłania :)
UsuńTo już wiem dlaczego u mnie się nie sprawdził olejek z pestek dyni. Biedny wylądował w koszu :(
OdpowiedzUsuńJa też początkowo bardzo się zniechęciłam. Właśnie przez dobór złych olejków, mam nadzieję, że post pomoże wybrać ten idealny.
UsuńJakoś olejek do gustu mi nie przypadł :(
OdpowiedzUsuńMoże przez to, że był źle dobrany. Ja też początkowo się zniechęciłam, bo wybrałam złe produkty. Olej kokosowy mnie zapchał :/
UsuńSolidna dawka wiedzy :)
OdpowiedzUsuńJA żadnych olejów nigdy nie stosowałam. Jakoś zawsze wydawało mi się to strasznie czasochłonne. Może się kiedyś w końcu przekonam :)
Świetny wpis! Jeśli chodzi o mnie to jestem zdania, że trzeba próbować, próbować, próbować, bo niektóre olejki mogą zaskoczyć na plus a inne okazać się zupełnie nietrafione, choć teoretycznie pasują naszym włosom czy skórze :). Ja uwielbiam olejek tamanu, argan, kokosowy pod oczy i mieszanki olejów firmy Khadi, co do włosów: wciąż nie trafiłam na idealny choć używałam ich setki :P: kokosowy, gorczycowy, argan, oliwa z oliwek, lniany, awokado... Mnóstwo tego było :P Szukam dalej :D
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki za znalezienie tego najlepszego :)
UsuńJa używam do mycia twarzy, ciała, a ostatnio nawet rąk. Do twarzy uwielbiam jojoba, ponieważ jest bardzo lekki i szybko się wchłania - idealny do tłustej cery. Do tamanu nie mogę się przekonać, bo czuję się, jakbym wysmarowała twarz rosołem ;). Stosuję tylko punktowo. Też niedawno pisałam o stosowaniu olejów w pielęgnacji twarzy. Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://naturebymecosmetics.blogspot.com/2016/01/jak-pielegnowac-tusta-cere-olejem-ja.html
U mnie olej z jojoba jest dobry na wszytko :)
OdpowiedzUsuńStosowałam oleje przez kilka miesięcy - nie wytrzymałam, nie cierpię tego tłustego filmu n twarzy... brrr.... A może po prostu źle to stosowałam? Spróbuję znowu z Twoimi radami ;)
OdpowiedzUsuńProponuje wypróbować olejek z pestek malin. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Nawilża, a przy tym jest antybakteryjny.
UsuńDla mnie olejowanie twarzy to odkrycie roku. Nie spodziewałam się takiego uczucia świeżości i oczyszczenia!
OdpowiedzUsuńDo tego olejki eteryczne - np.drzewo herbaciane ma wysokie właściwości antybakteryjne - super miejscowo na niedoskonałości.
Ważne tylko by kupować 100% naturalne oleje i olejki ze sprawdzonego źródła (olejki, zwłaszcza te drogie, są często podrabiane!) Polecam sklep eterycznie.pl - mają tylko sprawdzone i naturalne produkty, a do tego bardzo miła obsługa :)
Ekstra post! Bardzo mi sie przyda, mam zamiar przejsc na oleje w kosmetyczce :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe informacje, przyznam, że jeszcze nie miałam okazji stosować, ale za Twoją namową wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńWow, bardzo ciekawy wpis, dowiedziałam się kilku kilku nowych rzeczy. Mam w domu dwa olejki aktualnie, nieustannie testuje, który lepszy dla mnie
OdpowiedzUsuńWow, bardzo ciekawy wpis, dowiedziałam się kilku kilku nowych rzeczy. Mam w domu dwa olejki aktualnie, nieustannie testuje, który lepszy dla mnie
OdpowiedzUsuńStosowałam arganowy ( oryginalny z Maroka) ale po pewnym czasie łupież mi się pojawił i musiałam odstawić. Może za często też go używałam?
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z kilku. Aktualnie walczę o regenerację włosów, a i o twarz zaczęłam dbać bardziej. Niegdyś miałam ostry trądzik i zostało po nim kilka pozostałości.
OdpowiedzUsuń27 lat to już nie przelewki, lada chwila zacznę się starzeć :D
Stosowalam olejek arganowy ale kurczę strasznie przetluszczql mi włosy . Mimo , że brałam go naprawdę odrobinę na same końce to po godzinie moje włosy wyglądały jakbym ich w ogóle nie myla :( zniechecilam się strasznie i zaczęłam używać normalnej odżywki z dodatkiem olejku -strzał w 10 :)
OdpowiedzUsuńZostawiam sobie otwarty ten Twój wpis w przeglądarce i muszę sobie spisać te nazwy, które u mnie mogłyby się sprawdzić. Może to by było dla mnie, bo już mi ręce opadają, wszystko mi zżera twarz i prawie nic nie mogę używać. :/
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką oleju ze słodkich migdałów. Stosuję go na ciało właściwie codziennie, daję też pół nakrętki do kąpieli mojego syna. Do twarzy natomiast stosuję wiernie olej z róży Mosqueta
OdpowiedzUsuńMasz rację nie każdy kosmetyk sprawdzi się na każdej cerze. Dla mnie kluczem jest szukanie i testowanie. A co do olejowania włosów, to porzuciłam to, bo dla mnie to zbyt czasochłonne. Ja kocham Argan na noc i to może zbyt banalne, ale to jedyne co moja skóra kocha. Odkryłam jeszcze ostatnio Monoi i chociaż śmierdzi też idealnie wpasował się w moje potrzeby. Resztę olejów stosuje zazwyczaj na kilkudniowe kuracje, pod rolkę i na ciało.
OdpowiedzUsuń