Skóra dojrzała z zaskórnikami i rozszerzonymi porami? Jest ratunek: Glinka Zielona od Bioline.
Kiedyś myślałam, że wraz z wiekiem znikają problemy z cerą. Zanieczyszczona skóra, zapchane i rozszerzone pory, zaskórniki, czy trądzik niestety dotyczą również kobiet po 30-stce. Do tego dochodzi utrata jędrności, czy drobne zmarszczki i mamy wszystkie nieszczęścia świata :/
Dlatego chciałam Wam pokazać najlepszy naturalny kosmetyk, który polecam kobietą borykającym się z zanieczyszczoną cerą oraz pierwszymi oznakami starzenia się skóry.
Chodzi oczywiście o glinkę, a w szczególności glinkę zieloną. Jest to tani i łatwo dostępny kosmetyk, który wykazuje silne działanie oczyszczające i ściągające. Odblokowuję i zwęża pory, wyrównuje pH skóry, absorbuje nadmiar sebum, działa przeciwzapalnie i odkażająco. Koi i łagodzi zmiany trądzikowe, wspomaga zabliźnianie ran, wyrównuje koloryt skóry oraz spłyca drobne zmarszczki i ujędrnia skórę. Glinka zielona jest bogata w 20 różnych soli mineralnych oraz szereg mikroelementów.
Jak wykonać maseczkę z glinki?
- Dowolną ilość glinki mieszamy z wodą (mineralną/przegotowaną) lub hydrolatem (ja uwielbiam tę drugą opcję). Najlepsze proporcję to jedna łyżka wody i dwie łyżki glinki. Ma powstać gęsta pasta bez grudek. Uwaga! Do wymieszania glinki nie należy stosować metalowej łyżki. Glinka w kontakcie z metalem traci część swoich właściwości.
- Grubszą warstwę glinki nakładamy na wcześniej oczyszczoną skórę twarzy i pozostawiamy na 15-20 minut. Jednocześnie nie należy pozwolić, by glinka całkowicie zaschła. Należy delikatnie zwilżać ją wodą. Zaschnięta maseczka może spowodować nadmierne ściągnięcie i podrażnienie.
- Zmywamy glinkę za pomocą letniej wody. Ja polecam używanie muślinowej ściereczki lub gąbki konjac co znacznie usprawnia ten proces.
- Tonizujemy skórę za pomocą ulubionego toniku, płynu micelarnego lub hydrolatu.
- Nakładamy krem.
Moja ulubiona glinka?
Glinki są tanimi kosmetykami o bardzo dużej wydajności. Moja ulubiona glinka zielona pochodzi ze sklepu Bioline i kosztuje niecałe 20zł za 150g.
Dajcie znać czy używałyście już glinek, jakie są Wasze ulubione i jak jeszcze można je wykorzystać?
Pozdrawiam
Madame Blania
0 komentarze