Nowości kosmetyczne
Hej
W związku ze zbliżającymi się
świętami sklepy kuszą promocjami -20% w Sephora, Black Friday, Dzień darmowej
dostawy. No i niestety uległam pokusom… znowu. Moja miłość do kosmetyków
wygrała ze zdrowym rozsądkiem. Ponadto świętowałam imieniny, a w weekend odwiedził
nas Mikołaj.
Zawartość mojej toaletki znowu
się znacznie zwiększyła, a sam mebel jakoś pojemności swojej nie zmienia. A
szkoda…
Wracając do tematu, „pochwalę
się” jakie nowości zakupiłam/dostałam.
Pierwsze zakupy to łowy z
Sephory. Zakupiłam zestaw Clarins z kremem Daily Energizer Cream, który ma
nawilżać i jednocześnie zwalczać niedoskonałości cery. Jest niekomedogenny (czyli nie zatyka porów). W zestawie znajduje się również małej pojemności żel
do mycia twarzy, tonik oraz ładna duża kosmetyczka. Drugi produkt to miniatura
Porefessional benefit. Ten bezbarwny, nietłusty balsam zmniejsza widoczność
porów i pierwszych zmarszczek, idealny jako baza pod makijaż. Wole nie używać
tego typu produktów na co dzień, ale na większe wyjścia chętnie wypróbuję, bo słyszałam
o nim wiele dobrego.
Douglas niestety nie proponował
ciekawych promocji (i rzadko to robi : /), ale skusiłam się na miniaturę kremu
bb z Clinique oraz szczoteczkę do brwi (moja stara troszkę zaniemogła).
Imieninowy prezent od brata to
podkład mineralny kryjący Annabelle Minerals. Wróciłam do niego po dłuższej
przerwie, bardzo fajny produkt, o którym napiszę niedługo troszkę więcej.
Bardzo okazałe zamówienie z Mintishop
z 20% rabacikiem (z okazji Black Friday). Uwielbiam ten sklep, postanowiłam
zaszaleć i zrobić sobie konkretny prezent imieninowy. Do koszyka wrzuciłam wszystko,
na co miałam ochotę od dłuższego czasu.
Moje pierwsze kosmetyki The Balm. Słynny rozświetlacz Mary-Lou Manizer
chodził za mną już naprawdę długo. Mój jedyny rozświetlacz nie był najlepszy,
miał sto lat i w końcu się skończył. Pierwsze wrażenie…wow… oryginalne opakowanie,
wspaniały kolor, super jako rozświetlacz i jako cień. Już wiem, czemu ma tak
dobre opinie.
Paletka do makijażu Autobalm California the Balm również mnie oczarowała.
Opakowanie udające prawo jazdy… boskie. W skład paletki wchodzą dwa cienie oraz
róż i rozświetlacz, które również mogą posłużyć nam za cień do powiek.
Sleek MakeUp Precious MetalsPaleta rozświetlaczy, też mnie bardzo kusiła. Po co mi tyle rozświetlaczy? Ponieważ miałam nienajlepszego doświadczenie
z tego typu kosmetykami chciałam popróbować czegoś nowego. Po za tym zawsze
mogą posłużyć mi za cienie do powiek. Paleta również bardzo przypadła mi do
gustu. Lubię kremowe kosmetyki, a ta paleta posiada trzy takie produkty oraz
jeden sypki (no może trochę przegięłam z ilością highlighterów, starczą mi do
60-tki).
Pędzel 360 Maestro do podkreślania dolnej powieki. Brakowało mi takiego w
kolekcji i męczyłam się używając pacynek do cieni. Bardzo lubię zaznaczać dolną
powiekę, ponieważ mam mocno opadającą górną powiekę, na której nic nie widać.
Korund kosmetyczny to podobno świetny peeling w niezłej cenie. Na pewno podzielę
się z Wami swoją opinią. Czekajcie na recenzję.
Ostatni mój zakup to woski i świeczki Yankee Candle w świątecznych
zapachach. Najpierw zakupiłam dwie w Mintishop, ale tak mi się spodobały, że
dokupiłam kolejne w Kosmetykomania.pl (korzystając z darmowej dostawy oraz z obniżki na świąteczne zapachy). Będą to
również dodatki do prezentów dla rodziców i teściów. Mam też ochotę na duże
świece, ale ich ceny mnie zniechęcają. Myślicie, że są warte swojej ceny?
Używałyście któryś z moich nowości? Lubicie zakupy kosmetyczne?
Pozdrawiam
Madame B
Tags:
URODA
2 komentarze
Wow to poszalałaś :) Daj proszę znać jak ci sie bedzie sprawdzał krem z Clarins bo też się do niego przymierzam :-)
OdpowiedzUsuńPaletka The balm też niczego sobie i kusi :)
pozdrawiam,
diabelnieanielska.blogspot.com
Jeju ile kosmetyków :-) Uwielbiam te woski, a na któryś z rozświetlaczy chyba się skuszę. Czekam na porównaniem
OdpowiedzUsuń