Ulubieńcy mamy i syna - marzec
Cześć!
Koniec kolejnego miesiąca, czyli
pora na małe podsumowanie. Ten miesiąc obfitował w nowości, a wśród nich
znalazło się wielu ulubieńców. Może to ta pogoda, albo nowy sezon sprzyjał
odkrywaniu. Co w marcu podbiło nasze serca?
Ulubieńcy Michasia:
Kubeczek Doidy to wybawienie dla Michasia,
który butelek nie uznaje. Całkiem nieźle idzie mu picie i już każde picie nie
kończy się zmianą ubranka. Niedługo na blogu pojawi się dłuższa recenzja Doidy.
Drewniana układanka z Ikei to
zdecydowanie ulubiona zabawka Michasia. Do układania, gryzienia, rzucania i
gonienia po domu.
Piosenka Boogie Woogie poprawia
humor i rozwesela syna. Okazuję się, że Michaś to również znakomity tancerz.
Ulubieńcy mamy i syna:
Czapeczki i dresiki Monello. Jak
przystało na „modela” marki, Michaś ma już ubrania chyba we wszystkich
kolorach. Czapeczki, kominy i apaszki znakomicie sprawdzają się podczas
wiosennych spacerów. Więcej o Monello <tutaj> i <tutaj>.
Hipopotam Zuzia, która w brzuszku
ma ukryty termofor. Dostałam go kiedyś w prezencie, a teraz znakomicie
sprawdził się przy bolącym brzuszku syna. Michaś dostaje żelazo, które może
wywoływać problemy z brzuszkiem.
Ubranka od Buba, uwielbia mama, a
syn chętnie w nich broi. Są śliczne i wygodne. Nawet tatuś często podpowiada „Ubierz
mu Bubę, załóż Bubę”. O ubrankach od Buby pisałam <tutaj>.
Ulubieńcy mamy:
Woda toaletowa Zara, zakupiona
podczas wyprzedaży za niecałe 30zł skradła moje serce. Fantastyczny zapach,
całkiem trwały, a kosztował grosze.
Gumki do włosów Invisibobble, o
których pisałam <tutaj>. Nie wyrywają i nie ciągną włosów są wybawieniem
dla mojej fryzury.
Cień do powiek Sephora Nr 68 Satin corset. Super się nakłada, długo utrzymuje na powiece.
Fantastyczny kolor przypomina mój ulubiony rozświetlacz Mary - Lou Manizer od
The Balm.
Lakier Sally Hansen Xtreme Wear w
kolorze 185 Giant Peach to delikatny powiew wiosny na moich paznokciach. Ogromny
plus za krycie i trwałość.
A jacy są Wasi ulubieńcy?
Pozdrawiam
Madame B