Michaś ma 4 tygodnie

Cześć!  

Wczoraj minęły 4 tygodnie od kiedy Michaś jest z nami. Niestety nadal jesteśmy w szpitalu, ale maluszek jest spokojniejszy, przesypia większość dnia i nocy. To duża zmiana na plus. Wydaje się, że kolki ustępują. Nie wiem czy to zasługa diety, czy było to powiązane z chorobą. Lekarz zaleca nam krótkie spacery na świeżym powietrzu, więc spacerujemy sobie po szpitalnym patio.
Michaś nadal ładnie przybiera na wadze, aktualna waga to 4250g. Wczoraj lekarz twierdził, że wygląda na 2 miesiące. Pyzate policzki i druga broda potrafią zmylić. Maluszek coraz częściej przygląda się otaczającemu go światu. Nadal nie opuszcza go apetyt, a najchętniej zasypia na łóżku mamy (chyba przesadziłam nazywając to coś co dostaje się w szpitalu łóżkiem).
Podsumowując ostatnie cztery tygodnie były pełne nieprzespanych nocy, stresu, ale i pełne miłości i szczęścia. Mimo ogromnego zmęczenia uwielbiam budzić się przytulona do synka. Obserwować jak uśmiecha się przez sen.
Z niemiłych historii szpitalnych:
W czwartek musiałam wyjść na pogrzeb. Odciągnęłam pokarm i zostawiłam podpisany w lodówce, na wypadek gdyby mały zdążył zgłodnieć. Mały miał zostać w szpitalu z moją mamą. Przed samym wyjściem (30 min po odciągnięciu)chciałam pokazać mamie gdzie stoi pokarm. Niestety butelki już nie było. Widocznie komuś zdążyła się spodobać butelka. Jak można ukraść niemowlakowi jedzenie? Brak słów. Laptop wrócił zatem do bezpiecznego domu :/

Pozdrawiam!

Share:

6 komentarze

  1. Może ktoś potrzebował mleka do kawy ;)
    Kochana dużo zdrówka i wracajcie do domku bo szpitale sa okropne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana życzymy Wam dużo zdrówka. My nie mamy nieprzyjemnych szpitalnych historii, no chyba że śmierdzący zlew ;/ Liczymy na to, że też niebawem wyjdziemy. Nasza waga do tej pory spadała. W środę Maleństwo będzie miało 2 tygodnie - mam nadzieję, że przekroczy swoją wagę urodzeniową i dobije do 3100g. Na razie przez żółtaczkę nie było to zbyt łatwe.
    Informuj nas, kiedy wyjdziecie i jak się czujecie jak tylko to możliwe. Oby jak najmniej tej męki prawda?

    OdpowiedzUsuń
  3. To wspaniale, że Michaś czuje się dobrze, na pewno po powrocie ze szpitala wszystko będzie prostsze. A z tym mlekiem to masakra!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej mam nadzieje ze maluszek szybko wróci do zdrowia i mam takie pytanko czy wiadomo jak takie maleństwo złapało zapalenie płuc ? Czy lekarze jakos ci to wyjaśnili ? Pytam bo ostatnio zainteresowałam sie mocno szczepieniami i wiem ze w Polsce szczepi sie dzieci juz w pierwszej dobie co mnie trochę dziwi nie chce absolutnie niczego sugerować albo zgłębiac tutaj tak kontrowersyjnego tematu ale jestem przed szczepieniem na mmr i wiem ze akurat ta szczepionka wzbudza masę kontrowersji i poprostu zaczęłam bardzo duzo czytać na tematy szczepień i dlatego mnie zastanawia jak to możliwe ze takie maleństwo złapało zapalenie płuc zwłaszcza ze ja miałam zapalenie płuc po porodzie a moje nie szczepione jeszcze wtedy dziecko nie zaraziło sie ode mnie. Proszę tylko nie odbierz mojego pytania negatywnie pozdrawiam i zdrowka życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednoznacznie nikt nie powiedział skąd ma. Najprawdopodobniej od bakterii przyniesionej od kogoś do domu lub złapanej na dworze. Jak teraz rozmawiam ze znajomymi którzy mają już dzieci to prawie każdy to przechodził. Moja ciocia położna stwierdziła nawet, że wszystkie małe dzieci chorują na zapalenie płuc tylko dzielą się na te zdiagnozowane i niezdiagnozowane. Gdyby nie moja nadgorliwość pewnie też nikt nie zwróciłby na to uwagi. Ale ja się nie znam więc nie wiem jak to jest naprawdę. Wiem, że ja mam słabą odporność więc może i dziecko odziedziczyło to po mnie, Zresztą dziecko na początku szpitala się uspokoiło, a teraz znowu daje czadu, więc nie wiem czy to, że było niespokojne było powiązane z chorobą.

      Usuń
  5. Moze to juz moja paranoja chyba muszę sie odciąć od tematu szczepionkowego i nabrać dystansu bo juz człowiek nie wie co myślec i gdzie sie doszukiwać spisków ;) ja w Anglii nie słyszałam zeby dzieci małe na zapalenie płuc chorowały ale dobrze ze twój mały przynajmniej jest pod opieka i wyleczą go z tego :)

    OdpowiedzUsuń