Album maluszka
Hej
Chyba każda mama wie jak szybko
dorastają dzieci. Z dnia na dzień rosną, zdobywają nowe doświadczenia. Jednego
dnia ledwo podnoszą główkę, a zanim się obejrzysz będą biegać po domu.
Od kiedy jest z nami Michaś
aparat fotograficzny nie jest chowany do szuflady. Codziennie robię zdjęcia lub
kręcę filmiki. A to Michaś robi coś fajnego, a to ślicznie wygląda. Każda
chwila jest niesamowita i niepowtarzalna.
Ponieważ nie mam zaufania do
technologii trzeba było znaleźć sposób jak przechowywać te wszystkie ważne
momenty. Wiadomo można zgrać wszystkie zdjęcia, przechowywać w chmurze jednak
nic nie zastąpi namacalnych, wywołanych zdjęć. I tak zdjęcia naszego Michasia
przechowujemy na dwa sposoby.
Pierwszy z nich to „album
maluszka”. Jak go tylko zobaczyłam musiałam go mieć. Jest w nim miejsce na
wspomnienia, fotografie i pamiątkowe zapiski. Już czytając same nagłówki
śmiałam się na głos. W albumie mamy miejsce na: mamę w ciąży, na usg maluszka,
opis tego jak poznali się rodzice, zdjęcie dziecka w pierwszym dniu po powrocie
do domu, odcisk rączek, pierwszy posiłek, pierwsza gwiazdka itp. Pod koniec albumu znajdują się kolorowe naklejki do wyklejania. Za kilka lat
będzie to niesamowita pamiątka i ciekawostka dla naszego dziecka.
Drugi sposób to „zwyczajny” album
na zdjęcia. Wybór jest ogromny, wielość, rodzaj okładek, sposób wklejania
zdjęć. My wybraliśmy naprawdę duży i gruby, który pomieści sporą ilość zdjęć. Album posiada 100 stron poprzekładanych
pergaminem. Okładka jest z materiału i można na niej umieścić zdjęcie
swojej pociechy. Uważam, że będzie to pamiątka, do której często będę zaglądać.
A Wy lubicie tradycyjne albumy?
Pozdrawiam
Madame B
3 komentarze
Taki album to piękna pamiątka. :-)
OdpowiedzUsuńTez wole prawdziwe zdjecia od tych komputerowych, albumy super!
OdpowiedzUsuńWiadomo- prawdziwe zdjęcia są najlepsze. Mam podobny do tego drugiego, ale utknęłam na chrzcie, który był w sierpniu... Muszę się zabrać do pracy i nadrobić zaległości
OdpowiedzUsuń