Moja sportowa wish lista.
Cześć!
Od miesiąca wróciłam do ćwiczeń
na siłowni i fitnessu. Głównie dla dobrej zabawy i (chwilowego) odpoczęcia od
dziecka i babrania się w kupkach. Jednak ujędrnienie oraz poprawa kondycji też
są mile widziane J.
Nie wiem jak Was, ale mnie bardzo
motywuje, kiedy na siłowni wyglądam ładnie. Nie mówię tu o make upie, czy
fryzurze prosto od fryzjera, ale o ładnym, zadbanym i profesjonalnym stroju. Z
jednej strony śmieszy mnie, kiedy zaczyna się przygodę ze sportem zakupując
super drogie i modne stroje i kończąc tę przygodę po miesiącu. Mimo wszystko
czuję się dużo bardziej zmotywowana w ładnych legginsach i kolorowym topie niż
w wyciągniętym/poplamionym dresie i z kołtunem we włosach. Ponadto nowy strój nie
może „zmarnować się” w szafie.
Moje rozmiary uległy po ciąży
lekkim zmianom (karmienie piersią rządzi), a dresy trochę się znosiły. W
związku z powyższym miesiąc listopad to czas na skompletowanie sportowej
garderoby na nowo. Czego potrzebuje i co mi się marzy?
Po pierwsze nowa torba. Moja
służyła mi dzielnie ponad pięć lat i nadszedł jej koniec. Musi być nie za duża,
ale ma pomieścić wszystkie potrzebne rzeczy.
Kolejna rzecz to sportowy stanik.
Jak pisałam wcześniej, co nie, co się u mnie zmieniło.
Legginsy potrzebuję na pilatesie
gdzie muszę dokładnie kontrolować swoją postawę. W luźnych dresach czasami
ciężko stwierdzić, czy ćwiczenie wykonuję prawidłowo.
Krótkie obcisłe spodenki to must
have na zajęcia pole dance. Nie lubię krótkich spodenek (i nie najlepiej się w
nich czuję) ale nie ma mowy utrzymać się na rurze w luźnych, długich i śliskich
dresach.
Już od dawna marzy mi się
sportowa szara bluza Adidasa. Może niekoniecznie do ćwiczeń, ale ta szara jest
fantastyczna.
I ostatnia rzecz to bluzka lub
top do ćwiczeń. Większość starych jest przy ciasna w niektórych miejscach
(wiecie o czym mówię J),
pyzatym coś nowego zawsze mile widziane.
A Wy przykładacie wagę do tego, w
czym ćwiczycie. Czy strój na siłowni jest dla Was ważny?
Pozdrawiam
Madame B
Tags:
MODA