Cześć!
Już nie raz wspominałam o produktach firmy Palmer’s.
Uratowały mnie od rozstępów w czasie ciąży, teraz pomagają w ujędrnieniu mojego
ciała i powrocie do formy. Dziś dokładniejsza recenzja Cocoa Butter Formula
Firming Butter Q10.
Według producenta:
Unikalna formuła balsamu na bazie masła kakaowego,
wzbogacona witaminą E, kolagenem, elastyną, żeńszeniem oraz koenzymem Q10 o
wyjątkowym działaniu nawilżającym i natłuszczającym, dzięki czemu skóra staje
się miękka i gładka w szczególności po okresie ciąży i laktacji lub szybkiej
utracie wagi.
Balsam wyjątkowo szybko się wchłania, pozostawiając na powierzchni skóry odpowiedni film zabezpieczając przed czynnikami środowiskowymi. Stworzony do wyjątkowo wrażliwej skóry, eliminuje objawy suchości, przywraca odpowiednią gładkość i miękkość. Specjalne połączenie aktywnych składników pomaga w zapobieganiu i eliminowaniu powstawania rozstępów skóry.
Balsam wyjątkowo szybko się wchłania, pozostawiając na powierzchni skóry odpowiedni film zabezpieczając przed czynnikami środowiskowymi. Stworzony do wyjątkowo wrażliwej skóry, eliminuje objawy suchości, przywraca odpowiednią gładkość i miękkość. Specjalne połączenie aktywnych składników pomaga w zapobieganiu i eliminowaniu powstawania rozstępów skóry.
Cena: 30zł/315ml
Moja opinia:
Kolejny produkt tej marki w którym się zakochałam. Balsam
zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z pompką. Mały minus jak to w przypadków
większości kosmetyków w takim opakowaniu, ciężko wydostać produkt do końca i
należy odkręcić opakowanie.
Zapach balsamu typowy dla całej serii, czyli kakaowy, który
mnie bardzo odpowiada. Zostaje na skórze naprawdę długo. Jednak wiem, że zapach
może niektórym nie pasować i przeszkadzać.
Gęsta konsystencja produktu łatwo się rozprowadza i szybko
wchłania. Nie pozostawia na skórze nieprzyjemnego, przetłuszczonego filmu. Nie
brudzi ubrania. Balsamu używałam nawet w gorące dni i nie spływał z ciała jak
inne kosmetyki.
Jak działa i czy są efekty? Jak dla mnie super nawilża. Na
początku smarowałam nim jedynie uda, pośladki i brzuch, a resztę ciała innymi
kosmetykami. Po 2-3 godzinach reszta ciała była znowu przesuszona, a ciałko
posmarowane masłem Palmer’s nadal było
bardzo przyjemne w dotyku i genialnie nawilżone. Dlatego teraz używam go na
całe ciało. Ponadto skóra jest po nim
ładnie napięta i delikatnie ujędrniona.
W tej chwili jest to mój ulubiony kosmetyk do pielęgnacji
ciała. Używam go raz dziennie i widzę dużą różnicę w stanie mojej skóry. Ciało
jest nawilżone nawet po wakacjach gdzie miało kontakt z dużą dawką słońca,
wiatru oraz wody morskiej.
A jaki jest wasz ulubiony balsam do ciała?
Pozdrawiam
Madame B
1 komentarze
Palmers jest super!
OdpowiedzUsuń