Matowe cienie My Secret – recenzja

Cześć

Zawsze byłam zwolenniczką cieni perłowych. Zazwyczaj są one lepiej napigmentowane i dłużej utrzymują się na powiece. Jeśli malowałam się matowymi to zaraz znikały z mojego oka. Jak duże było moje zdziwienie, kiedy wypróbowałam cienie matowe marki My Secret.


Według producenta:

Matowe cienie do powiek, to eleganckie i szlachetne wykończenie makijażu oczu. Mat doda głębi Twojemu spojrzeniu, a różnorodność odcieni pozwoli Ci bawić się kolorem.
Cena: 6,99zł/3g


Moja opinia:

Produkt zamknięty jest w prostym plastikowym pudełeczku zamykanym na „klik”. Pigmentacja cieni jest bezbłędna i spokojnie można ją przyrównać do marek takich jak Inglot. Cienie na dobrej bazie utrzymują się cały dzień. Cienie te możemy nakładać zarówno pędzelkiem, jak i gąbeczkowym aplikatorem. Podczas aplikacji tylko nieznacznie się obsypują, ale za tą cenę można im to wybaczyć. My Secret bez problemu wycieniujemy cieniami innych marek. Przy cieniowaniu nie tworzą plam i kolory płynnie przechodzą między sobą. Możemy wybierać w dość uniwersalnych 20 kolorach. Niestety cienie są dostępne jedynie w sklepach Natura.

Dzięki My Secret przekonałam się do matowych cieni. Bardzo dobry produkt w niskiej cenie.

A Wy, jakie cienie polecacie? Wolicie matowe, czy perłowe?

Pozdrawiam

Madame B

Share:

0 komentarze