Uroda z naszej kuchni - naturalne maseczki

Cześć dziewczyny!



Dziś pokarze wam moje ulubione przepisy na maseczki i kosmetyki powstałe ze składników, które znajdziemy w każdej kuchni.  Takie mikstury są naprawdę tanie, a zarazem przynoszą świetne rezultaty.

Pierwsza maseczka to maseczka drożdżowa.  Pomaga w walce z niedoskonałościami, wygładza i rozjaśnia skórę, łagodzi podrażnienia. Przepis jest bajecznie ławy, a składniki łatwo dostępne i tanie.
Drożdże są bogatym źródłem witamin i mikroelementów. Znajdują się w nich witaminy z grupy B, które są cenne dla naszej skóry. Zawierają również wapń, białko, żelazo, selen, chrom, kwasy nukleinowe i węglowodany.


Potrzebujemy:
·         Świeże drożdże
·         Mleko (ewentualnie woda, cytryna w zależności od wersji)



Rozdrabniamy około jednej trzeciej paczki drożdży i zalewamy w zależności od wersji mlekiem lub wodą z cytryną. Jeśli chcemy dodatkowo nawilżyć skórę można dodać trochę olejku lub miodu. Mieszamy wszystko aż uzyskamy jednolitą gładką papkę. Nakładamy na twarz (ewentualnie dekolt) na 15-20 min, a następnie zmywamy letnią wodą.



Moja najlepsza maseczka do włosów – siemię lniane. Również jeden z najtańszych sposobów na regenerację włosów.


Potrzebujemy:
·         3 łyżki ziaren siemienia
·         1, 5 szklanki wody

Ziarna lnu zalewamy wrzątkiem i gotujemy przez 5 min. Później całość przelewam przez sitko, aby uzyskać sam „glutek” bez nasion.  Taką maskę nakładamy na umyte wcześniej włosy (szamponem bez silikonów). Dokładnie wmasowujemy we włosy i skórę głowy. Następnie należy założyć na głowę foliowy czepek, lub reklamówkę i owinąć ręcznikiem. Odpoczywamy z taką miksturą na głowie od 30 do 60 minut, a następnie intensywnie spłukujemy głowę.  Nie martw się jednak, że małe ilości maski zostaną na włosach, ponieważ siemię nie przetłuszcza i nie obciąża włosów. Po takiej masce włosy są niesamowicie nawilżone, gładkie, miękkie, bardziej sypkie oraz niesamowicie się błyszczą. O wiele ładniej się układają i nie plączą się! Z pozostałych ziarenek możemy przygotować sobie maseczkę na twarz. Wystarczy położyć je na buzię na 15 min.

Maseczka miodowa na włosy. Również bardzo skuteczna mikstura. Miód zawiera witaminy z grupy B, a także witaminy A, C i K oraz ok. 30 składników mineralnych. Najważniejsze z nich to żelazo, mangan, kobalt i magnez. Szczególnie cenne jest żelazo - przywraca połysk, nawilża regeneruje, wygładza.
Miód jest doskonałym specyfikiem pielęgnującym włosy. Polecany szczególnie do włosów zniszczonych, słabych, przesuszonych i łamliwych.  Jest on naturalną substancją zatrzymującą wilgoć, dlatego dba o odpowiedni poziom nawilżenia naszych włosów. Przywraca włosom połysk, wzmacnia je i wygładza. Miód posiada także właściwości antybiotyczne, hamuje rozwój wirusów, bakterii i grzybów, dlatego wspomaga walkę z łupieżem.


Potrzebujemy:
·         Pół szklanki wody
·         3 łyżki oliwy z oliwek (lub innego ulubionego olejku)


Mieszamy miód z oliwą i nakładamy na suche włosy. Nakładamy na głowę czepek i pozostawiamy na 30 min. Myjemy głowę szamponem i dokładnie spłukujemy.

Domowa mikrodermabrazja, czyli maseczka z sody. Kolejny tani sposób, który przynosi świetne rezultaty. Skóra jest wygładzona, oczyszczona i miękka. Soda posiada  PH 10, 3, więc jest bezpieczna dla skóry- oczywiście może podrażniać skórę wyjątkowo wrażliwą, ale może również zmniejszać zaczerwienienie i przyspieszać gojenie wyprysków. Regularne używanie sody może spłycić blizny po trądziku.

Potrzebujemy:
·         Sody oczyszczonej
·         Wody (i lub dowolnego olejku)
·         Dowolnego owocu, ja polecam banana (ma najlepszą konsystencje do tego celu)

1/3 banana rozetrzeć na papkę, dodać około 3 łyżeczek sody, a następnie dodawać wody tak by konsystencja pozostała gęsta i łatwa do nałożenia na skórę twarzy. Kiedy wszystko jest gotowe nakładam maseczkę na zwilżoną wodą buzię. Trzymam na twarzy około 10 minut, po czym zaczynam lekko masować buzie opuszkami palców. Zmywamy wodą. Jeśli coś was piecze zmyjcie wcześniej maseczkę, każdy reaguję inaczej i 10 min może być dla niektórych za długo, a dla innych za krótko.



Wspomnę jeszcze o toniku z zielonej herbaty, czyli po prostu przemywanie skóry zaparzoną herbatką.  Herbata zielona jest pełna antyoksydantów ma właściwości łagodzące i przyspiesza gojenie wyprysków. Można podbierać z codziennie zaparzanej herbaty, (jeśli taką pijemy), albo przygotować więcej i przetrzymywać 3 dni w pomieszczeniu 2-3 tygodnie w lodówce. 


A wy korzystacie z takich kosmetyków? Może polecicie jakieś sprawdzone przepisy?

Pozdrawiam
Madame Blania

Tags:

Share:

0 komentarze